Zamknięcie galerii handlowych. - O wiele większymi rozsadnikami koronawirusa są inne obszary naszej aktywności. Nie ma wątpliwości, analizowaliśmy to. Czujemy się trochę ofiarą i ten głos będzie mocny. Przez wiele lat handel był odbierany jako dojna krowa, byliśmy obciążani z każdej strony, jednocześnie stymulowano konsumpcję. Niestety teraz hamujemy z 300 km/h do zera, dlatego droga hamowania jest bolesna - powiedział w programie "Newsroom" Rafał Sonik, przedsiębiorca, właściciel kilku centrów handlowych.