Senio Nuu z Cheyenne w amerykańskim stanie Wyoming zdecydował się na wyjątkowy gest. Chcąc wesprzeć koleżankę chorującą na białaczkę, chłopiec zdecydował się obciąć swój 25-centymetrowy warkocz. Włosy zostały przekazane fundacji zajmującej się dziećmi cierpiącymi na tę chorobę. Dodatkowo, podczas zbiórki w szkole, do której oboje uczęszczają, zebrano ponad 1500 dolarów. Pieniądze będą przekazane na leczenie dziewczynki. (msz)