programy
kategorie

Obowiązkowe maseczki na ulicach. "Możemy wdrażać działania w powiatach"

- Jeżeli zobaczymy, że jest niepokojąca dynamika narastania zakażeń, to możemy wdrożyć działania polegające na tym, że w powiecie, gdzie jest duża zapadalność, będziemy prosić o założenie maseczek. Nie chcę używać słowa "nakaz". Jesteśmy krajem, który ma duże poczucie wolności. Jak coś nakazujemy, raptem pojawiają się ludzie, którzy to kontestują. Są kraje w Europie, które wprowadzają bardzo radykalne ruchy. A jak daleko jesteśmy my? Jesteśmy tak daleko, na ile mocno utraciliśmy poczucie rozsądku. W tym tygodniu będziemy mieli wiedzę, jak się zachowuje dynamika - mówił w programie "Money. To się liczy" Główny Inspektor Sanitarny, prof. Jarosław Pinkas.

Tranksrypcja:To przejdźmy do innych obostrzeń. A obowiązkowe maseczki na ...
rozwiń
Jeżeli sytuacja się nie poprawi, jeżeli Polacy nie stwierdzą, że warto je nosić w przestrzeniach zamkniętych, to myśli pan, że ten obowiązek może wrócić? Na terenie całego kraju?
Jeżeli zobaczymy, że jest niepokojąca dynamika narastania zakażeń. My mamy precyzyjne parametry, one są dwa. Oceniamy przyrost w ciągu trzech dni.
Oceniamy liczbę przypadków aktywnych w danym powiecie.
Możemy wdrożyć działania polegające na tym, że na przykład w danym powiecie tam, gdzie jest rzeczywiście bardzo duża zapadalność, będziemy prosić o to, żeby maseczki nosić także w przestrzeni otwartej.
Ale to będziemy prosić? Czy nakażemy noszenie tych maseczek? Znaczy ja marzę o tym, żebyśmy w ogóle nie stosowali słowa nakaz.
Dlatego, że jesteśmy krajem, który ma takie duże poczucie wolności. Jak coś nakazujemy, to nagle się okazuje, że są ci, którzy to albo kontestują, albo zaczynają to omijać.
Zwyczajny rozsądek mam nadzieję w następnej fazie wystarczy, ale są też kraje, które już w tej chwili drastycznie zaczęły podchodzić do kwestii pandemii.
Mieli bardzo duże sukcesy. Nagle okazuje się, że dynamika wzrostów jest duża i wprowadzają bardzo radykalne ruchy.
Z tego co się orientuję w zeszłym tygodniu Australia. A to panie profesorze, jak daleko my jesteśmy od tej sytuacji? Znaczy mówi pan, jeżeli te wskaźniki będą niepokojące. A już nie są niepokojące?
Wie pan. To jest bardzo dobre pytanie, jak daleko jesteśmy. Jesteśmy tak daleko, jak daleko jesteśmy. Utraciliśmy poczucie bezpieczeństwa i rozsądku.
Czy też mamy nadmierne poczucie bezpieczeństwa. Tak jak powiedziałem - analizujemy to, myślę, że do środy, czwartku będziemy mieli wiedzę, jak się zachowuje dynamika.
My mamy oczywiście analizy związane z zapadalnością, ale one są krótkoterminowe, wtedy nam się najlepiej sprawdzają. To są takie analizy około 10-dniowe.
Można przypuszczać, że zapanujemy nad sytuacją poprzez to, że wiemy, że ten wirus rozprzestrzenia się głównie w przestrzeni zamkniętej, kiedy nie ma dystansu.
Więc jeżeli będziemy zachowywać się racjonalnie tam, to nie będzie pewnie potrzeby wprowadzania maseczek w przestrzeni otwartej.
To jest sierpień, to są upały. To nie będzie dla nikogo miłe i przyjemne. I wydaje się, że ludzie zrozumieją, że ten wirus - tak jak po raz kolejny to powtarzam - najłatwiej rozprzestrzenia się w przestrzeni.
Ale rozumiem panie profesorze, że nie wyklucza pan takich możliwości, wszystko zależy od tego, jakie liczby będziemy widzieć na wskaźnikach.
0
0
1
Podziel się
Komentarze (1)
03-08-2020
iwoUstawka aż oczy bolą!
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
iwo
4 lata temu
Ustawka aż oczy bolą!
Najnowsze komentarze (1)
iwo
4 lata temu
Ustawka aż oczy bolą!