Mój syn służy na Czerkasach. Przyjechałem go zabrać - mówi ojciec jednego z marynarzy z przejętego przez Rosjan statku. - Chciałem zwrócić się do rosyjskich władz. Po co wam ten kawałek żelaza? Zostawcie nasze dzieci - mówił w rozmowie z reporterami WP.PL.