też szczepionkowych. Tam miałyby się znaleźć informacje dotyczące naszych szczepień, przechodzonej infekcji bądź też negatywnego
wyniku testu. Pytanie czy to paszporty covidowe na tym etapie epidemii mają sens?
Ja mam tutaj naprawdę bardzo ambiwalentne odczucia, dlatego że rozumiem obie strony. Rozumiem zarówno
strony rządowe i osoby, które się zaszczepiły, że chciałyby czerpać więcej i
nie być już tak ograniczonymi. Rozumiem też przedsiębiorców turystycznych, którzy chcieliby się otworzyć i udostępniać
swoje tereny, atrakcje osobom, które są już bezpiecznie zaszczepione. Ale z drugiej strony mamy
osoby, które nie chcą się zaszczepić albo nie mogę, zwłaszcza z różnych względów medycznych. Czy
wobec tego one mają mieć jakieś tutaj ograniczenia. Poza tym tutaj jeszcze taka mi się dość ważna
kwestia wydaje - otóż jak długo też te paszporty szczepionkowe będą ważne. Bo wiemy, że - nie
wiem, czy uda się je powiązać z opornością, która trwa jak dotąd 11 miesięcy, a już dzisiaj słyszałam
informacje od prezesa BioNTechu, który mówił, że skuteczność szczepionek, przynajmniej
firmy Pfizera, obniża się po 6 miesiącach do 91% i konieczna będzie trzecia
dawka. W związku z tym, kto zagwarantuje, że osoba która została dwukrotnie zaszczepiona, w najbliższej przyszłości jednak nie
ulegnie zakażeniu. A więc pytam
tutaj o trwałość i ważność takiego paszportu
szczepionkowego.