Podatek cukrowy dał w styczniu 76 milionów złotych wpływów. Rząd zakładał, że rocznie do budżetu wpłyną aż 3 mld zł. Czy to oznacza, że projekt poniósł porażkę? - Jest kilka elementów, które mogą być przyczyną tego słabego wyniku. Po pierwsze widać, że producenci bardzo kreatywnie podchodzą do walki z tym podatkiem. Już widać, że zmieniają skład napojów, żeby ominąć podatek. Na przykład dodają sok do napoju gazowanego i unikają opłaty stałej. To nie oznacza, że skład staje się lepszy. Choć wiele wskazuje, że cukru rzeczywiście będzie się pojawiało mniej - mówił programie "Money. To się liczy" Jakub Olipra, analityk Credit Agricole. - Pamiętajmy też, że część sklepów zrobiła zapasy, żeby mieć napoje jeszcze bez podatku. Dodatkowo konsumenci głosują portfelami: widzą, że ceny wzrosły i kupują mniej tych napojów - wyjaśnił. Dodał, że jest prawdopodobieństwo, że cena napojów jeszcze wzrośnie.