programy
kategorie

Podatek handlowy. Kościński: ceny nie wzrosną

Podatek handlowy wchodzi w życie. - Pobór będzie już do 25 lutego, podatek jest pobierany z miesięcznym opóźnieniem, dokładanie tak, jak VAT. Powyżej 17 mln zł obrotu jest podatek 0,8 proc. Próg wzrasta do 1,4 proc. przy obrocie wyższym niż 187 mln zł. Nie można wiedzieć na początku miesiąca, ile się zapłaci. Pobór jest do 25 dnia następnego miesiąca - powiedział w programie "Money. To się liczy" minister finansów Tadeusz Kościński. Dopytywany, czy to nie odbije się na cenach, bo sieci handlowe przerzucą ten podatek na konsumentów, odparł, że nie. - To ostatni moment, by wdrożyć ten podatek w Polsce. Tracimy coraz więcej małych sklepów, a duże sieci rosną. Gdybyśmy mieli same duże sieci, to od razu ceny by poszły do góry, a skoro mamy jeszcze te małe sklepy, to będzie konkurencja i ceny nie wzrosną - stwierdził Kościński w rozmowie z money.pl.

Tranksrypcja:Podatek handlowy. Już niedługo zaczynacie pobór, bo jak rozu...
rozwiń
Tak, dokładnie, pobór będzie, już do 25 lutego będzie trzeba zapłacić, bo ten podatek
jest zawsze o miesiąc opóźniony, dokładnie tak jak podatek VAT. I
to jest powyżej 17 milionów obrotu, jest podatek o
0,8%, do 187 milionów wzrasta ten próg do 1,4%, więc
nie można pierwszego, drugiego, trzeciego dnia miesiąca wiedzieć, ile się zapłaci, dopiero na koniec miesiąca, a
pobór jest do końca, do 25 dnia następnego miesiąca. No tak, ale panie ministrze, nie ma pan obaw,
że to się odbije na cenach? Że to Polacy zapłacą ten podatek, a nie siedzi handlowe?
Ja myślę, że to jest ostatni taki moment, gdzie taki podatek jeszcze możemy
wdrożyć w Polsce, bo tracimy coraz więcej tych małych polskich sklepów,
kosztem te duże też sieci rosną. Jakbyśmy
mieli same duże sieci w Polsce, to jak byśmy wdrożyli taki podatek wtedy, to od razu by
te ceny poszły do góry. Ale przez to, że jeszcze mamy tą konkurencję tutaj, myślę, że duże sieci nie
będą mogły podnieść ceny, bo inaczej dlaczego czekać na podatek. To jakbym prowadził taką dużą sieci i
bym mógł podnieść ceny bez żadnych negatywnych konsekwencji, to bym podniósł te ceny. Właśnie nie mogą podnieść tej ceny,
bo jeszcze mamy tą konkurencję. I jakby podniosły te ceny, to byśmy
szybko, bo jesteśmy dość uczuleni w Polsce na cenę, byśmy zaczęli robić większe
zakupy w tych mniejszych sklepach. Więc myślę, że konkurencja tutaj zadziała. Panie ministrze, ale jeżeli chodzi o opłatę cukrową, no
to tak się stało. Od 1 stycznia napoje słodzone są droższe i to znacznie.
Ale to jest troszeczkę inaczej, to jest po pierwsze opłata, nie podatek, a drugie to nie
można porównywać, bo to są produkty w każdym sklepie. Czy my zaczniemy więcej wody pić, bo to
jest, co się stanie, że jak ceny pójdą do góry, to będziemy pić napoje
bez cukru i taki właśnie chcemy efekt tutaj. No oby tak się stało. Ale jeżeli te ceny by rosły, no to nie wiem, może wróciłby
temat obniżki VAT, żeby to jednak jakoś zatrzymać?
No zobaczymy. Ja jestem tej myśli, że ceny
nie wzrosną, że konkurencja zadziała, że będzie mniej pieniędzy wydane na
dywidendę, mniej pieniądzy wydane na agresywną reklamę i wyrówna to szansę
dla tych mniejszych sklepów. No to o tym przekonamy się już pod koniec lutego. Panie ministrze, a podatek cyfrowy? Podatek cyfrowy
to jest oczywiście taki łakomy kąsek, żeby wdrożyć
to w kraju, ale to nie jest efektywne. Najefektywniejszy sposób jest, żeby to było globalne, taki podatek, i tutaj
jest rola dla OECD, żeby wdrożyć. Na razie OECD deklaruje, że do końca, latem
w tym roku już będzie gotowy, taka propozycja podatku cyfrowego.
Jak nie, to myślę, że Komisja Europejska weźmie się za temat szybko, a w ostateczności to oczywiście
my w Polsce będziemy wdrażać podatek cyfrowy. Ale to tak jak mówię, to jest dość nieefektywne,
żeby jeden kraj wdrożył, bo to spowoduje, że będzie arbitraż podatkowy. Panie ministrze, ale
pan mówi tak właśnie, że czekajmy na globalne rozwiązania, a tych globalnych rozwiązań wciąż nie ma. Mijają kolejne miesiące, a właśnie niektóre
kraje już wychodzą przed szereg. Brytyjczycy zdecydowali, że oni prowadzą sami.
Tak jak najbardziej, ale myślę, że teraz, jak już jest zmiana kadry kierowniczej
w Stanach, już można czytać w gazetach, że i Niemcy, i Francuzi, i Włosi już
kompletnie inaczej podchodzą do tego podatku cyfrowego. Ja myślę, że można się spodziewać, że będzie przyspieszona
praca teraz przez następne kilka miesięcy.
A jeżeli nie, to pan sam się tym zajmie.
Absolutnie, jak najbardziej. Bo to nie może być tak, że mamy zagraniczne przedsiębiorstwa, które działają
w naszej gospodarce i wyciągają pieniądze od nas, a nie wkładają nic z powrotem.
[...] my finansujemy nowoczesną infrastrukturę, uczymy tych
potencjalnych klientów, tworzymy infrastrukturę cyfrową, to nie może być tak, że
tylko wyciągają pieniądze. Muszą też jako kontrybuować.
4 reakcje
0
4
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)