programy
kategorie

Podhale rozczarowane. "Nasi posłowie i wiceminister zawiedli, ogromny błąd"

- Pan Andrzej Gut-Mostowy, wiceszef resortu rozwoju, jest bardzo dobrze poinformowany o tym, co dzieje się w naszym regionie, w jak trudnej jesteśmy sytuacji. W końcu stąd pochodzi i tu prowadzi własny biznes - powiedziała w programie „Money. To się liczy” Agata Wojtowicz, prezes Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. – Na pewno zdaje sobie sprawę z tego, że turystyka jest tu kołem napędowym całej lokalnej gospodarki. Dlatego my nie mówimy o kryzysie branż: hotelarskiej czy gastronomicznej, ale o zapaści gospodarczej całego regionu. Zabrakło pomocy, mediacji i dialogu ze strony posłów, przedstawicieli naszego regionu. Myślę, że wszyscy to sobie zapamiętamy. To był ogromny błąd, nie szukano wspólnych rozwiązań, nie brano sugestii, które płynęły ze strony przedsiębiorców, mieszkańców. Zabrakło porozumienia na każdym etapie - stwierdziła.

Tranksrypcja:Pani Agato, a rozmawiała pani może na ten temat z wiceminist...
rozwiń
Gut-Mostowym? On należy też do państwa izby gospodarczej. Nie było takiej okazji, żeby porozmawiać? Też pan minister sam,
jako góral, zdaje się, że powinien być dobrze poinformowany w tej kwestii, jak to wszystko wygląda.
To znaczy na pewno pan minister jest bardzo mocno poinformowany i wszystko wie - wie o naszej sytuacji, wie o sytuacji
całego Podhala. Jest tutaj jednak stąd, ma doskonale rozeznanie w
sytuacji i wie, jak to wygląda tutaj u nas. Tym bardziej, że
pochodzi tutaj stąd i zdaje sobie z tego sprawę, że de facto ta turystyka jest
tak naprawdę kołem napędowym pozostałych działalności i pozostałym branż gospodarczych.
Tak naprawdę ten cały kryzys i zamknięcie, i brak możliwości, ten cały
lockdown spowodował, że my nie tylko mówimy o kryzysie branży turystycznej. U nas tak naprawdę
jest to kryzys gospodarczy każdej branży, która
w sposób bezpośredni lub pośredni, ale żyję z przyjazdów turystów. Ale
pan minister Gut-Mostowy najwyraźniej nie ma za dużego wpływu na pozostałe decyzje.
No właśnie. Zastanawiamy się bardzo często, kto ma w ogóle wpływ. Tak naprawdę oczekiwaliśmy,
że wszyscy posłowie tej ziemi staną murem i tu naprawdę zabrakło
właśnie tego kontaktu społecznego. Tu tak naprawdę zabrakło także takich
mediacji. Tu zabrakło naprawdę takiego dialogu. Myślę, że wszyscy to zapamiętamy.
Myślę, że to był ogromny błąd, że
gdzieś nie szukano wspólnych rozwiązań, że jednak nie brano pod uwagę nawet tych sugestii,
które płynęły gdzieś tam z dołu. Jesteśmy przekonani, widzimy to, zupełnie to
inaczej wygląda, ta cała sytuacja z perspektywy, osób gdzieś tam z góry, a inaczej wygląda ta
sama sytuacja z perspektywy nas tutaj, z dołu, nas właścicieli firm,
nas tutaj mieszkańców, pracowników. To naprawdę zrobiła się ogromna przepaść
pomiędzy tym wszystkim.
I faktycznie tego dialogu, tej mediacji, tego porozumienia chyba zabrakło
na każdym etapie.
2 reakcje
1
0
1
Podziel się
Komentarze (1)
11-02-2021
Tępiciel głupoty
Pani poseł nie potrafi spojrzeć szerzej na sprawy kraju niż tylko przez pryzmat własnej okolicy. Czyli nie widzi dalej niż czubek własnego nosa. To dla utrzymania jednego...Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
Tępiciel głup...
3 lata temu
Pani poseł nie potrafi spojrzeć szerzej na sprawy kraju niż tylko przez pryzmat własnej okolicy. Czyli nie widzi dalej niż czubek własnego nosa. To dla utrzymania jednego regionu ma zachorować tysiące nieroztropnych ludzi którzy pojadą na wycieczkę aby jakiś góral nie zbankrutował ? Mam nadzieje że ta pani nigdy nie dotrze na żaden ministerialny stołek, na którym trzeba myśleć o całym kraju a nie wyłącznie o swoich wyborcach.
Najnowsze komentarze (1)
Tępiciel głup...
3 lata temu
Pani poseł nie potrafi spojrzeć szerzej na sprawy kraju niż tylko przez pryzmat własnej okolicy. Czyli nie widzi dalej niż czubek własnego nosa. To dla utrzymania jednego regionu ma zachorować tysiące nieroztropnych ludzi którzy pojadą na wycieczkę aby jakiś góral nie zbankrutował ? Mam nadzieje że ta pani nigdy nie dotrze na żaden ministerialny stołek, na którym trzeba myśleć o całym kraju a nie wyłącznie o swoich wyborcach.