Gut-Mostowym? On należy też do państwa izby gospodarczej. Nie było takiej okazji, żeby porozmawiać? Też pan minister sam,
jako góral, zdaje się, że powinien być dobrze poinformowany w tej kwestii, jak to wszystko wygląda.
To znaczy na pewno pan minister jest bardzo mocno poinformowany i wszystko wie - wie o naszej sytuacji, wie o sytuacji
całego Podhala. Jest tutaj jednak stąd, ma doskonale rozeznanie w
sytuacji i wie, jak to wygląda tutaj u nas. Tym bardziej, że
pochodzi tutaj stąd i zdaje sobie z tego sprawę, że de facto ta turystyka jest
tak naprawdę kołem napędowym pozostałych działalności i pozostałym branż gospodarczych.
Tak naprawdę ten cały kryzys i zamknięcie, i brak możliwości, ten cały
lockdown spowodował, że my nie tylko mówimy o kryzysie branży turystycznej. U nas tak naprawdę
jest to kryzys gospodarczy każdej branży, która
w sposób bezpośredni lub pośredni, ale żyję z przyjazdów turystów.
Ale
pan minister Gut-Mostowy najwyraźniej nie ma za dużego wpływu na pozostałe decyzje.
No właśnie. Zastanawiamy się bardzo często, kto ma w ogóle wpływ. Tak naprawdę oczekiwaliśmy,
że wszyscy posłowie tej ziemi staną murem i tu naprawdę zabrakło
właśnie tego kontaktu społecznego. Tu tak naprawdę zabrakło także takich
mediacji. Tu zabrakło naprawdę takiego dialogu. Myślę, że wszyscy to zapamiętamy.
Myślę, że to był ogromny błąd, że
gdzieś nie szukano wspólnych rozwiązań, że jednak nie brano pod uwagę nawet tych sugestii,
które płynęły gdzieś tam z dołu. Jesteśmy przekonani, widzimy to, zupełnie to
inaczej wygląda, ta cała sytuacja z perspektywy, osób gdzieś tam z góry, a inaczej wygląda ta
sama sytuacja z perspektywy nas tutaj, z dołu, nas właścicieli firm,
nas tutaj mieszkańców, pracowników. To naprawdę zrobiła się ogromna przepaść
pomiędzy tym wszystkim.
I faktycznie tego dialogu, tej mediacji, tego porozumienia chyba zabrakło
na każdym etapie.