O godzinie 20:10 przechodziłem obok klubu (Bataclan), nawet taki młody chciał mi sprzedać bilety - mówił reporterce Wirtualnej Polski mieszkający od lat we Francji Polak. Półtorej godziny później w sali zaatakowali terroryści. Trwał tam właśnie koncert grupy rockowej z USA, a wewnątrz było około 1,5 tys. ludzi.