programy
kategorie

Poseł Bolesław Piecha o konieczności wypracowania konsensusu w temacie aborcji

Bolesław Piecha, który był gościem PROGRAMU Newsroom WP mówił o wypracowaniu konsensusu w temacie aborcji. - Uzyskanie konsensusu w tej atmosferze jaka jest dzisiaj będzie bardzo, ale to bardzo trudne - powiedział w programie poseł. - Sądzę jednak, że musimy doprecyzować, ten wyjątek aborcyjny, który dotyczy embriopatologii płodu, bo tak się teraz o tym mówi. Inaczej mówiąc wad prenatalnych, albo wad, które uniemożliwiają funkcjonowanie życia dziecka poza łonem matki. Czy to się da zrobić? W pewnym sensie tak i sądzę, że główną przesłanką w tej trudnej do akceptacji, ze względów moralnych czy etycznych sprawie, trzeba będzie doprecyzować i myślę, że jesteśmy w stanie na podstawie dzisiejszej wiedzy te sprawy dookreślić - mówił w programie Bolesław Piecha

Tranksrypcja:Panie pośle, temat aborcji, wyrok Trybunału Konstytucyjnego....
rozwiń
w październiku w TVN24 i powiedział pan wtedy tak: "Będę dążył do wypracowań konsensusu, by nie zmuszać matek
chorych dzieci do heroizmu". Pytanie, co pan
zrobił w tym kierunku, żeby wypracować pewien konsensus?
Jest oczywiście, są dwa plany, jeden to troszeczkę próba przygotowania takiego
konsensusu przez pana premiera Gowina, druga dotyczy woli prezydenta i po
to, żeby tą sytuację w jakiś sposób unormować. Wydaje mi się, że trzeba było troszeczkę poczekać na wyrok Trybunału
Konstytucyjnego w kontekście uzasadnienia. Trybunał też wskazał pewne obszary, gdzie akurat te domniemania
takie drastyczne ucięcia spraw związanych z aborcją niekoniecznie są społecznie i obywatelsko
dobrze odczuwane. Że jednak być może poszło to za daleko. Wydaje mi się, że te prace nie będą
przygotowane, aczkolwiek powiem szczerze - uzyskanie konsensusu w tej atmosferze jaka jest dzisiaj będzie bardzo,
ale to bardzo, ale to bardzo trudne. Z różnych stron i z tej liberalizujące, i z tej drugiej.
Dobrze, panie pośle, jaka jest zatem pana propozycja, jak wyjść z tego impasu? Pan przez wiele lat pracował jako ginekolog,
zna pan to środowisko medyczne, wie pan, z jakimi problemami mierzą się kobiety. Jakie są pana propozycje, jak wyjść z tego impasu? Sądzę,
że musimy oczywiście doprecyzować ten jednak wyjątek aborcyjny, który dotyczył embriopatologii płodu, bo tak
się teraz jakby mówi, po prostu do wad letalnych albo wad, które uniemożliwiają po prostu funkcjonowanie
życie dziecka poza łonem matki. Czy to się da zrobić? W pewnym sensie tak, sądzę,
że głównym, jakby taką przesłanką dotyczącą tej trudnej
do akceptacji ze względów moralnych i etycznych dla niektórych ludzi, była sprawa dzieci z zespołem Downa czy zespołem Turnera, to
są takie dwa zespoły, których obraz jest absolutnie różny, bo może być bardzo ciężki zespół Downa i bardzo łagodny.
I to trzeba by było doprecyzować. Ja sądzę, że jesteśmy na podstawie dzisiejszej wiedzy te sprawy
dookreślić i jednak trzeba byłoby chyba do tego zapisu, tej przesłanki embriopatologicznej wrócić,
może troszeczkę doprecyzowanej. Panie pośle, czy w tym kontekście rozmawiał pan już o tym, czy będzie rozmawiał
z Jarosławem Kaczyńskim? Jest pan specjalistą, może mu pan podpowiedzieć wiele rzeczy. Przyznam
się, że wielokrotnie rozmawialiśmy o tym problemie, to nie jest problem łatwy i pan prezes Kaczyński go absolutnie dobrze rozumie.
Natomiast wydaje mi się, że musimy tutaj się skupić na dwóch ważnych problemach - jeden to jest problem medyczny, drugi
to jest problem prawny w kontekście brzmienia naszej Konstytucji. Bo to w zasadzie, biorąc pod uwagę to,
co z tym artykułem się działo, jeżeli chodzi o interpretację Trybunału Konstytucyjnego,
zawsze było jednolite orzecznictwo. Życie poczęte podlega ochronie od momentu poczęcia. Panie pośle, pozwolę sobie przerwać i
dopytać. Skoro Jarosław Kaczyński rozumie ten problemy czy ten temat, to jakie rozwiązania proponuje, która rozwiązania być może
zaproponowane przez pana jemu się spodobały, co chciałby wprowadzić, jak to zmienić, jak to uregulować? To jest za wcześnie, żeby mówić o tego
typu sprawach. To wymaga dużego namysłu i niekoniecznie dyskusja publiczna bez przygotowania
określonego projektu i propozycji zapisów ustawowych byłaby przedwczesna
i wcale by nie powodowała jakiegoś dążenia do kompromisu, a mogłaby jeszcze podgrzewać atmosferę.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)