Arcybiskupowi Sławojowi Leszkowi Głodziowi zarzuca się poniżanie podwładnych. - Ze swoim stylem posługi kapłańskiej, biskupiej pasuje do stylu Franciszka tak jak pięść do oka. Wiedzieliśmy wszystko, ale arcybiskup ma mocnych protektorów. Te sygnały szły do nuncjatury zarówno za poprzedniego nuncjusza apostolskiego, jak i za obecnego. I co? Nic. On nie ma się czym przejmować - ocenił w programie WP #Newsroom Jarosław Makowski, filozof, teolog i były dyrektor Instytutu Obywatelskiego. - Ludzie mówią o Głodziu, ale nie ujawniają tożsamości, bo spotkałaby ich kara, boją się. Jednak jeżeli chcą ratować Kościół swoje kapłaństwo, to nie ma innego wyjścia niż z otwartą przyłbicą skonfrontować się z arcybiskupem. Niedługo odejdzie na emeryturę, więc to ostatnia szansa, by powiedzieć prawdę - dodał.