programy
kategorie

Poważny problem dużych miast podczas gwałtownych opadów. "To zachwianie równowagi"

Znikają tereny zielone, a ulice w dużych miastach coraz częściej są wybetonowane. - Obszary naturalne były termostatem miast. Tereny zielone są likwidowane, drzewa są wycinane i w to miejsce jest wstawiany beton. To jest zachwianie pewnej równowagi, która skutkuje tym, że w czasie dużych powodzi nie ma odpływu wody. Nasze instalacje odpływowe nie są przygotowane na tzw. deszcze nawalne czy nagłe szkwały, kiedy w bardzo krótkim czasie spada bardzo duża ilość wody na metr kwadratowy. To prowadzi do tego, że coraz większe problemy występują w miastach - mówi prof. Mariusz Figurski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

14 reakcji
2
6
6
Podziel się
Komentarze (6)
16-07-2021
OlaHisteryczne betonowanie placów w polskich miastach tylko po to aby móc się chwalić, że zrobiło się inwestycję - powinno być zakazane.
zobacz więcej komentarzy (6)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(6)
Ola
3 lata temu
Histeryczne betonowanie placów w polskich miastach tylko po to aby móc się chwalić, że zrobiło się inwestycję - powinno być zakazane.
Inżynier inży...
3 lata temu
Bzdura. Oczywiście jestem przeciw wycinaniu drzew, ale nie jest prawdą, że "nasze instalacje odpływowe nie są przygotowane na deszcze nawalne". Do późnych lat 90-tych instalacje deszczowe właśnie obliczało się w Polsce na deszcz nawalny właśnie niemiecką tzw. formułą Manninga z literatury przedmiotu i z niemieckich norm DIN. Wyliczano planimetrem zlewnię i przyjmowano średni 15- minutowy deszcz nawalny z danych IMiGW dla danego obszaru właśnie dla określenia średnic kanalizacji deszczowej zwanej też czasem burzową. Tak wybudowane kanalizację radzą sobie do dziś doskonale nawet w czasie szkwałówcl i nawałnic w miastach. Dopiero w latach 90-tych normy obligatoryjne zniknęły i pewnie dwie panie doktor inżynier zaczęły fantazjować o retencji gruntowej, oczkach wodnychi zatrzymaniu wody na powierzchni w miastach oraz próbowały dowieść, że "deszcze nawalne zdarzają się tak niezwykłe rzadko, że nie ma sensu stosować średnic kanalizacji deszczowych obliczanych pod nie, bo to jest nieekonomiczne". No i głupsi posłuchali, wskutek czego tam gdzie wcześnie dawano średnicę 600-800mm do dziś daje się 250. Tam gdzie kiedyś kładło się 250 dziś upycha się 160. Robi się to nie tylko na nowo budowanych, ale też i na przebudowywanych odcinkach ulic, które na skutek tego są - zauważcie w swoich miastach - notorycznie w tych samych miejscach po przebudowie zalewane już przy byle jakim większym deszczu, bo kanalizacją deszczowa o sztucznie i radykalnie zmniejszonych średnicach nie radzi sobie z id prowadzenie wody z opadów. Pora z tym idiotyzmem skończyć i wrócić do starych metod projektowania i wykonawstwa kanalizacji burzowych.
budowlaniec
3 lata temu
Panie profesorze : planowanie ,planowanie i jeszcze raz planowanie odpływów wody. Nie buduje się kanalizacji burzowych , planiści przerwali naturalne cieki wodne. to się dzieje na wsiach a co dopiero w w mieście gdzie wszystko się betonuje
Kajco
3 lata temu
Problem jest ! Pomniczki Jana Pawła ll i Kaczyńskiego nieudacznika odbudowują połaciami betonu !!!
Aknj
3 lata temu
Bo co za ktetyni na to pozwalają by wszedziej była kostka granit w upały można się ugotować w czasie ulewy woda nie ma gdzie spływać więc po jasna cholerę się tego tyle robi
Najnowsze komentarze (6)
Mójnik
3 lata temu
Ludzie, sami sobie wybieracie radnych, którzy najpierw za ciężkie pieniądze betonują place, a potem nie ma na budowę kanalizacji czy wodociągu. Mało tego - zabraniają wam podlewać ogródki, a wasze ciężko opłacone szamba i kanalizacje wylewają do Wisły. Chcącemu jednak nie dzieje się krzywda.
Aknj
3 lata temu
Bo co za ktetyni na to pozwalają by wszedziej była kostka granit w upały można się ugotować w czasie ulewy woda nie ma gdzie spływać więc po jasna cholerę się tego tyle robi
Kajco
3 lata temu
Problem jest ! Pomniczki Jana Pawła ll i Kaczyńskiego nieudacznika odbudowują połaciami betonu !!!
budowlaniec
3 lata temu
Panie profesorze : planowanie ,planowanie i jeszcze raz planowanie odpływów wody. Nie buduje się kanalizacji burzowych , planiści przerwali naturalne cieki wodne. to się dzieje na wsiach a co dopiero w w mieście gdzie wszystko się betonuje
Ola
3 lata temu
Histeryczne betonowanie placów w polskich miastach tylko po to aby móc się chwalić, że zrobiło się inwestycję - powinno być zakazane.
Inżynier inży...
3 lata temu
Bzdura. Oczywiście jestem przeciw wycinaniu drzew, ale nie jest prawdą, że "nasze instalacje odpływowe nie są przygotowane na deszcze nawalne". Do późnych lat 90-tych instalacje deszczowe właśnie obliczało się w Polsce na deszcz nawalny właśnie niemiecką tzw. formułą Manninga z literatury przedmiotu i z niemieckich norm DIN. Wyliczano planimetrem zlewnię i przyjmowano średni 15- minutowy deszcz nawalny z danych IMiGW dla danego obszaru właśnie dla określenia średnic kanalizacji deszczowej zwanej też czasem burzową. Tak wybudowane kanalizację radzą sobie do dziś doskonale nawet w czasie szkwałówcl i nawałnic w miastach. Dopiero w latach 90-tych normy obligatoryjne zniknęły i pewnie dwie panie doktor inżynier zaczęły fantazjować o retencji gruntowej, oczkach wodnychi zatrzymaniu wody na powierzchni w miastach oraz próbowały dowieść, że "deszcze nawalne zdarzają się tak niezwykłe rzadko, że nie ma sensu stosować średnic kanalizacji deszczowych obliczanych pod nie, bo to jest nieekonomiczne". No i głupsi posłuchali, wskutek czego tam gdzie wcześnie dawano średnicę 600-800mm do dziś daje się 250. Tam gdzie kiedyś kładło się 250 dziś upycha się 160. Robi się to nie tylko na nowo budowanych, ale też i na przebudowywanych odcinkach ulic, które na skutek tego są - zauważcie w swoich miastach - notorycznie w tych samych miejscach po przebudowie zalewane już przy byle jakim większym deszczu, bo kanalizacją deszczowa o sztucznie i radykalnie zmniejszonych średnicach nie radzi sobie z id prowadzenie wody z opadów. Pora z tym idiotyzmem skończyć i wrócić do starych metod projektowania i wykonawstwa kanalizacji burzowych.