Głosy w sprawie medyków są podzielone. Rząd zapewnia, że strony są coraz bliżej zawarcia porozumienia, a z kolei medycy twierdzą, że do porozumienia jest coraz dalej. – Rozmowy mają to do siebie, że z każdym dniem jest się coraz bliżej, ale każda strona ma subiektywne podejście do tego, jak blisko porozumienia jesteśmy. To nie jest tak, że my w ciągu 2-3 dni osiągniemy konsensus – stwierdził Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Oczywiście strona protestująca chciałaby, abyśmy jak najszybciej uzgodnili całość postulatów, a najbardziej, żebyśmy przyjęli wszystkie te postulaty, które komitet protestacyjny nam przedstawił. Od początku powtarzamy, że te postulaty są postulatami zaporowymi – skomentował rozmowy z protestującymi gość programu „Money. To się liczy”. Twierdzi, że „do stołu usiedliśmy, by każda strona mogła zejść z tych swoich granicznych wartości”. Rzecznik resortu zdrowia zapewnia, że obydwie strony szukają kompromisu. – Czy jutro...
rozwiń