Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał, że w ciągu miesiąca jest możliwe zrezygnowanie z obowiązku noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych. Według specjalistów takie zapowiedzi są zdecydowanie przedwczesne. – Na chwilę obecną jesteśmy przy historycznie wysokiej licznie zakażeń w całej pandemii. Mamy w granicach 40 do 50 tys. przypadków dziennie. Mamy również do czynienia z najbardziej zaraźliwym wariantem wirusa od samego początku pandemii, czyli z Omikronem, także zdejmowanie maseczek mija się jakkolwiek z celem i jest kompletnie nieuzasadnione na chwilę obecną – tłumaczy chemik prof. Marcin Dąg. Gość programu "Newsroom" tłumaczy, że maseczki od lat używane są przez lekarzy w kontakcie z zakaźnymi wirusami czy podczas operacji. W kontakcie z tak zakaźnym wirusem jak Omikron są one potrzebne. – Maseczki to jest podstawa. (…) Całkowicie uzasadnione jest ich noszenie – przekazuje prof. Drąg.