przed kamerami, Ryszard Terlecki mówi o tym, że jest radykałem i chętnie by się was pozbył. To
wszystko dzieje się w środku pandemii, gdzie to wasz wicepremier, wasz lider jest odpowiedzialny za losy
przedsiębiorców, a tymczasem Zjednoczona Prawica się kłóci. Czy konserwatyści wprost nie zawalili w środku pandemii?
Mamy takie poczucie, że obiecaliśmy wysokie standardy Polakom, zarówno w wyborach 2015 roku
i 2019 roku, i powinniśmy stać na gruncie obrony tych wysokich standardów. Jest mi osobiście przykro. Już pamiętam,
że w zeszłym roku apelowaliśmy z grupką posłów Porozumienia o to, żeby zostawić spory polityczne, a skupić
się na tym, co najważniejsze, skupić się na pandemii, skupić się na walce o życie i zdrowie Polaków. Mieliśmy wtedy takie poczucie, że nie wszyscy
poważnie traktują tą zarazę, która wtedy się dopiero dobijała, a dzisiaj już uderzyła z całą mocą i zbiera swoje śmiertelne
żniwo, także wśród znanych osób, bo codziennie słyszymy o tym, że ktoś albo bliski, albo znany odchodzi i to jest tragiczna sytuacja.
I też mam takie poczucie, że nie tego od nas oczekiwali Polacy.
No właśnie, panie pośle, skąd te wszystkie dywagacje o wcześniejszych
wyborach? Jarosław Kaczyński mówi o ewentualności przeprowadzania wcześniejszych wyborów, Jarosław
Gowin mówi o tym samym. Po co? Czy faktycznie te wcześniejsze wybory powinny się odbyć?
Oczywiście na pewno nie w okresie pandemii. To by była skrajna nieodpowiedzialność i my jako politycy Porozumienia
na pewno do tego ręki nie przyłożymy. Żeby generować konflikty, spory, jeszcze w okresie, w którym powinniśmy być skupieni tylko
i wyłącznie na walce z pandemią. Po okresie pandemii, jeżeli będzie taka atmosfera, w której także Polacy zażyczą
sobie weryfikacji naszej
skuteczności jako Zjednoczonej Prawicy z walki z pandemią, jeżeli będą chcieli zweryfikować naszą powagę jako polityków,
z tego co robiliśmy, co mówiliśmy, w jaki sposób walczyliśmy z pandemią, w jaki sposób komunikowaliśmy się ze społeczeństwem, to
oczywiście my jako politycy Porozumienia nie boimy się takiej weryfikacji, ale po okresie pandemii.
Teraz głównym zadaniem Zjednoczonej Prawicy powinna być walka z efektami pandemii.
I z tym się każdy zgadza, panie pośle. Nie
wiem czy zgadza się z tym Ryszard Terlecki, który mówi wprost: jestem radykalnym, najchętniej pozbyłbym się koalicjantów z koalicji
właśnie. Co by pan odpowiedział szefowi klubu Prawa i Sprawiedliwości?
Będziemy do samego końca jako politycy Porozumienia, centryści, prawicowi centryści
walczyć z radykałami o to, żeby nigdy język radykałów nie był językiem dominujących w Polsce. Bo może spowodować więcej szkód
niż dobrego.
Czyli Ryszard Terlecki jest radykałem?
Sam się tak nazywał.
Tak, sam się tak nazwał, więc ja nie chcę tu polemizować z panem marszałkiem.