programy
kategorie

Sąd stanął po stronie sanepidu. "Ogromny chaos prawny. To bardzo niebezpieczne"

Sądy nie tylko po stronie przedsiębiorców, sanepid też wygrywa. - Pytanie niestety retoryczne: gdzie jesteśmy i przez kogo znaleźliśmy się w stanie tak ogromnego chaosu prawnego? To, że zapadają różne wyroki, ale w przeważającej części korzystne dla przedsiębiorców, wskazuje na to, że problemem stają się obostrzenia wprowadzone rozporządzeniem - powiedziała w programie "Newsroom WP" Eliza Rutynowska, prawniczka FOR. - Zerknęłam na wyrok przyznający rację sanepidowi, natknęłam się tam na bardzo niepokojące stwierdzenie. Sąd uznał, że względy słuszności mogą przeważać nad hierarchią prawa. Moim zdaniem, to bardzo niebezpieczne. To nasz rząd jest odpowiedzialny za to, by w odpowiednich momentach wprowadzać odpowiednie mechanizmy. Takim mechanizmem, przy szerzącej się chorobie zakaźnej, powinien być stan nadzwyczajny, w formie klęski żywiołowej - dodała.

Tranksrypcja:Bardzo dużo mówimy o obostrzeniach, polskie sądy wydały kilk...
rozwiń
stronie przedsiębiorców i uznały, że kary nałożone za wznowienie działalności wbrew postanowieniu
rozporządzenia są niesłuszne. Ale były też wyroki sądu, które brzmiały zupełnie inaczej.
Pytanie jak to będzie dalej? Czy rzeczywiście sądy będą się częściej przychylały do tych wszystkich spraw przedsiębiorców,
czy to za każdym razem będzie już teraz taka loteria?
No właśnie. Gdzie tak naprawdę jesteśmy i dzięki komu - to oczywiście pytania niestety
retoryczne - znaleźliśmy się w momencie tak ogromnego chaosu prawnego. To, że zapadają,
jak się okazuje, różne wyroki, ale w przeważającej części, ogromnie przeważającej
części, korzystne dla przedsiębiorców, wskazuje na to, że problemem
stają się wprowadzone rozporządzeniem obostrzenia.
Ja zerknęłam na wyrok szeroko komentowany w mediach, dotyczący
właśnie przyznania de facto racji sanepidowi - tutaj chodziło o nałożenie kary administracyjnej
na przedsiębiorcę - i tam z kolei zauważyłam bardzo niepokojące
określenie: względy słuszności. Okazało się, że sąd uznał, że "względy słuszności" przeważają,
mogą przeważać nad hierarchią prawa. Co w mojej ocenie
jest bardzo niebezpieczne. Właśnie powiedzmy, czym są te "względy słuszności"? Wyjaśnijmy naszym
widzom i internautom czym mogą być te "względy słuszności". Sąd
uznał, że skoro wiele innych osób również dochodzi do pewnych
niedogodności, godzi się na te niedogodności, jakoś tutaj mam wrażenie, że puścił
oczko troszeczkę takiej solidarności społecznej, że skoro inni również również przestrzegają obostrzeń, no to dlaczego
raptem ktoś, kto wyłamał za pomocą kruczka prawnego, korzysta
jednak i dalej prowadzić swój biznes, to, że sąd nie może przyznać takiej osobie racji. I
tak tutaj ta słuszność została interpretowana, że mamy jednak jakąś nadzwyczajną sytuację i
w związku z tym musimy się godzić na pewne ograniczenia naszych praw i wolności. I teraz co ważne - zgoda, ale
to nasz rząd jest odpowiedzialny za to, aby w odpowiednich momentach odpowiednie
mechanizmy wprowadzać. I takim mechanizmem w sytuacji klęski żywiołowej, jaką jest szerząca się choroba zakaźna,
to stan nadzwyczajny w formie stanu klęski żywiołowej. I wprowadzając taki stan, może dojść
do ograniczenia zakazu nawet konkretnych działalności gospodarczych. W związku z tym istnieją
mechanizmy konstytucyjne do tego, aby takie ograniczenia wprowadzić, jednakże nie można zgodzić się
z postawą sądu, który twierdzi otwarcie, iż te względy słuszności właśnie bliżej niedookreślone
mogą przeważyć nad literą prawa. Z tym zgodzić się nie możemy.
Wspomniała pani o stanie klęski żywiołowej. My o tym mówimy od samego początku epidemii, jednak politycy partii
rządzącej absolutnie odrzucają taką możliwość. Jeżeli takiego stanu nie będzie, a
prawdopodobnie nie zostanie on w najbliższym czasie ogłoszony, pytanie czy sądy z zasady powinny jednak
stawać po stronie tych przedsiębiorców i tych, którzy sprzeciwiają się tym wszystkim karom, które są na nich nakładane?
De facto powinny. Niestety ja tutaj z dużą dozą takiej ostrożności
o tym mówię, ponieważ jako osoba też starająca się żyć społecznie odpowiedzialnie, muszę
wskazać na to, że rzeczywiście przedsiębiorcy muszą również brać pod uwagę to, że pandemia jest, pandemia istnieje i
nie zgadzam się na postawę tak zwanych antymaseczkowców, osób, które lekceważą chociażby dystans
społeczny. Natomiast prawnie egzekwowalne szczególnie kary muszą
mieć podstawy prawne, muszą być wprowadzane ograniczenia tego rodzaju muszą mieć swoją podstawę
w ustawie, nie w rozporządzeniu. I my jako prawnicy od właśnie,
tak jak pani redaktor wspomniała, od marca wzywamy, żeby wprowadzić taki stan, który zezwala
na daleko idącą ingerencję niestety w nasze prawa i wolności, ale w sposób kontrolowany. Ja
zawsze podkreślam, że stan klęski żywiołowej to nie tylko, można powiedzieć, kaganiec dla społeczeństwa,
ale również kaganiec prawny dla władzy. Ponieważ tylko wymienione poszczególne
prawa i wolności mogą zostać ograniczone, na przykład właśnie działalności gospodarczej. I przypominam jeszcze raz: stan
klęski żywiołowej wiąże się również z ustawą dotyczącą odszkodowań w uproszczonej formie, przyznawaną
za szkody poniesione w związku z jego wprowadzeniem.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)