Czy śnieg w kwietniu i temperatury spadające do 0 stopni Celsjusza rzeczywiście są oznaką ocieplającego się klimatu? – Nie należy mylić procesu ocieplenia, który jest bez wątpienia faktem, z przypadkami anomalii pogodowych – podkreśla prof. Mirosław Miętus z IMGW-PIB. Wskazuje, że przede wszystkim należy patrzeć na uśrednione dane z całego roku i porównywać je do poprzednich lat. – Średnie roczne temperatury mogą być wyższe lub niższe, ale obserwujemy stały, systematyczny wzrost średniej temperatury. Zeszłoroczny kwiecień był bardzo zimny. W stosunku do normy był on chłodniejszy o dwa stopnie Celsjusza. Obecny też zaczął się falą chłodu, ale to jest w moim przekonaniu jeden z elementów globalnego ocieplenia – wyjaśnił ekspert. Gość programu "Newsroom" dodał, dlaczego akurat anomalie pogodowe mogą być sygnałem zmian klimatu. – Zmienia się cyrkulacja atmosferyczna na północnej półkuli. Spowodowane jest to tym, że coraz cieplejszy ocean, transportuje coraz większe...
rozwiń