„Solidarność” będzie protestować. „Pracodawcy zaczynają pogrywać”
Kolejne sieci handlowe obchodzą przepis o zakazie handlu w niedzielę. Od niedługiego czasu otwarta w niedzielę jest Biedronka, w jej ślad idzie Lidl oraz inne sklepy. – Na pewno nie będziemy patrzyli spokojnie, jak odbiera nam się prawo do odpoczynku. (…) Pracodawcy zaczynają, tak jak z wolną niedzielą, tak z warunkami pracy, pogrywać i wykorzystywać pracowników – stwierdza Alfred Bujara z "Solidarności". Związkowcy zapowiadają podjęcie kroków, by uszczelnić ustawę. – W tej chwili przygotowujemy się do akcji, niemniej czekamy na posiedzenie Sejmu 15 września, czy tam zapadną konkretne rozwiązania – mówi gość programu „Money. To się liczy”. „Solidarność” przygotowuje się do protestów. – Dzisiaj w kraju przeprowadzić spór zbiorowy w sieciach jest bardzo trudno, bo przepisy są niekorzystne. Myślę, że będą to inne protesty niż spór zbiorowy czy strajk – zapowiada związkowiec.
Nie po to były wywalczone wolne soboty i niedziele,aby teraz zmuszać do pracy(niewolnictwo),jakie to placówki pocztowe,miało być tak,że dochody z usług pocztowych mały...Czytaj całość
Nie po to były wywalczone wolne soboty i niedziele,aby teraz zmuszać do pracy(niewolnictwo),jakie to placówki pocztowe,miało być tak,że dochody z usług pocztowych mały być wyzsze niż z handlu
gorszysort
3 lata temu
Ale spora część obywateli chce robić zakupy w niedziele, jak i pracownicy którzy by w te niedziele chcieli pracować. Jak byłem młodszy też przychodziłem do pracy w niedziele by dorobić na mieszkanie czy później wymarzony samochód. Do kościoła też zdążyłem. Jakim prawem ktoś chce ustawą decydować ile i kiedy mam pracować.
Najnowsze komentarze (2)
gorszysort
3 lata temu
Ale spora część obywateli chce robić zakupy w niedziele, jak i pracownicy którzy by w te niedziele chcieli pracować. Jak byłem młodszy też przychodziłem do pracy w niedziele by dorobić na mieszkanie czy później wymarzony samochód. Do kościoła też zdążyłem. Jakim prawem ktoś chce ustawą decydować ile i kiedy mam pracować.
ted
3 lata temu
Nie po to były wywalczone wolne soboty i niedziele,aby teraz zmuszać do pracy(niewolnictwo),jakie to placówki pocztowe,miało być tak,że dochody z usług pocztowych mały być wyzsze niż z handlu