programy
kategorie

Stacja Tokio. Co za finisz! Aleksandra Kowalczuk wspomina mistrzostwo Europy

- Coś tam kopnęłam, nagle punkty się zmieniły i zdobyłam mistrzostwo Europy - opowiada Aleksandra Kowalczuk. Polska nadzieja na medal igrzysk olimpijskich w taekwondo rok temu została najlepszą zawodniczką Starego Kontynentu. W finale Polka sześć sekund przed końcem walki przegrywała z Bianką Waldken 7:9. Skończyło się na 10:9.

Tranksrypcja:Rok temu zgłoś to po tobie głośno pojawiły się takie nagłówk...
rozwiń
Na igrzysk
Pamiętasz to wtedy były Mistrzostwa Europy tak i finał
Bianco Walken
Właśnie z tobą tylko że ten że ma się tutaj
Ibaka była dramatyczna z tego co pamiętam bo odrabiała już tam straty ostatniej chwili ostatni 6
Trzy punkty poszły
I to był wielki rewanż dla ciebie na tej że właśnie potężni brata
No nie wiem fajnie się zawsze to wspominam to jest coś niesamowitego że
Pierwszy
Półtora roku przegrała z kimś i To przegra ze mną na Mistrzostwach Europy co
Wow naprawdę fajnie się wysyłać na nasze wspomnienia tego
Naprawdę
Było dramatycznie
Nie powiem że nie bo to
Zostało to sekundy do końca walki a ja przegrywam
Coś tam Kopnęłam nagle na tablicy punkt się zmieniły na korzyść dla mnie
Walka się skończyła ja została mistrzynią Europy i
Coś tam potem tak brzmi jakby to było tak w przypadku No chyba takie końcówki walki właśnie takie są
Strasznie dużo
Nie
Szaleństwa Tak tak bo ja
I z jednej z drugiej strony bo jak się wygrywa małą ilością punktów to
Jednak też jest się w tym stresie że
Czy można te punkty
Jednak w trasie
Ta głowa cały czas pracuję A jak się przegrywa To
Czasami
Czasami warto jest kopnąć
Coś z czego nie kopie się na co dzień bo
Mąż
Może akurat to wejdzie i i można wygrać
Sposób
Czy to było coś czego nie kopie
Nie akurat wtedy zacznę
Technika jak akurat to przez was bardzo szybko efekty
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)