Naukowcy z Uniwersytetu Bolońskiego odkryli tajemnicę samotnej czaszki, spoczywającej we włoskiej jaskini. Ludzką czaszkę, znajdującą się na skalnej półce w labiryncie jaskiń pod Bolonią, odkryto w 2017 roku. Od tamtego okresu naukowcy zastanawiali się, jak tam trafiła i gdzie podziała się reszta ciała. Datowanie węglowe pozwoliło odkryć, iż czaszka pochodziła z 3630 roku p.n.e i należała do młodej kobiety. Na czaszce widnieją ślady urazu oraz próby leczenia, dokonane przez lud kobiety. Wiadomo także, że około 800 metrów od miejsca znalezienia, znajdował się starożytny cmentarz. Naukowcy doszli więc do wniosku, że podczas pochówku czaszka przez przypadek oddzieliła się od ciała i potoczyła w głąb jaskini. W pewnym momencie się zatrzymała, a przez tysiąclecia woda wyżłobiła wokół niej gipsową półkę.