Dla tego kajakarza spływ rzeką Miedwiedicą, w obwodzie twerskim, w Rosji skończył się fatalnie. Mężczyzna chciał przepłynąć przez jedyną tamę na rzece. Z początku wszystko szło dobrze. ..Kajakarzowi udało się pokonać prąd wody i odpłynąć kawałek od zapory. Niestety chwilę później kajak wywrócił się. Mimo prób, mężczyźnie nie udało się wypłynąć na powierzchnie. Silny prąd wsteczny wessał go pod wodę i utonął na oczach swoich znajomych, którzy nagrywali film. Szef lokalnego klubu kajakarskiego przestrzegł przed próbami forsowania tamy i podkreślił, że w tym przypadku zabrakło wiedzy i doświadczenia.