Kochani rodacy! To wszystko co się dzieje wokół nas od półtora roku można podzielić na dwa światy. Jeden świat jest to świat pokazywany przez media a drugi to ten, który nas otacza, nasze najbliższe otoczenie. Politycy i media dwoją się i troją żebyśmy uznali, że te dwa światy są ze sobą tożsame. Kłamstwem założycielskim świata pokazywanego w telewizji jest to, że jest pandemia. Słowa "wirus", "pandemia" i "śmiertelne zagrożenie" są kluczem do zaprogramowania nas i sprawienia żebyśmy przestali używać naszych zmysłów do oceny rzeczywistości. Kiedy już nasze mózgi zostały zaprogramowane w kierunku przekonania, że jest pandemia a wszystkim grozi śmiertelne zagrożenie, pojawiło się kolejne słowo klucz - "szczepionka". Teoretycy spisku od dawna wiedzą, że najskuteczniejszym mechanizmem przeprowadzenia zmian, jest mechanizm problem - reakcja - rozwiązanie. Problem to wirus i pandemia. Reakcja to reżim sanitarny i lockdowny. Rozwiązanie to szczepionka. Zaaplikowanie jak największej części a najlepiej całej populacji tego co jest w tych zastrzykach było głównym celem zanim jeszcze ktokolwiek z nas usłyszał o tym, że istnieje w Chinach takie miasto jak Wuhan. Wirus istnieje, jest inny niż grypa. Wiem to z relacji rodziny i znajomych. Ale ten wirus właśnie tylko po to został rozpowszechniony w populacji jako problem, żeby zdecydowana większość, która bezkrytycznie wierzy w przekaz medialny zgodziła się na rozwiązanie. Gdyby nie media, odbiór otaczającego was świata przez wasze zmysły sprawiłby, że tylko jednostki zgodziłyby się przyjąć preparat, który pojawia się na rynku pół roku od pojawienia się wirusa i za którego działanie absolutnie nikt nie chce wziąć odpowiedzialności. Jeszcze mniej osób zgodziło by się przyjąć preparat gdyby od początku "pandemi" służba zdrowia funkcjonowała normalnie a chorym podawano by istniejące na rynku leki. Duża część Polaków już się zaszczepiła ale błagam was, jeżeli jeszcze tego nie zrobiliście i znacie ludzi, którzy tego nie zrobili, ostrzeżcie ich, że mogą sobie wyrządzić tym zastrzykiem ogromną krzywdę.