Czy jest szansa, że partia rządząca zdecyduje się na wcześniejsze wybory parlamentarne? Według Jarosława Gowina "PiS ma świadomość, że będzie tylko gorzej". – Jeżeli wybory będą jesienią 2023 roku, to do tego czasu król okaże się nagi – stwierdził gość programu "Tłit". Podkreślił jednak, że kiedy opozycja przejmie władze, będzie trzeba się szczególnie przyjrzeć stanowi finansów publicznych. – Moim zdaniem skala zadłużenia i długu publicznego jest dużo większa, niż ujawnia to rząd – komentuje szef Porozumienia. Przedstawił też rozważane na opozycji opcje podejścia do wyborów. –Na stole jest propozycja Donalda Tuska jednej wspólnej listy. Są propozycje np. Władysława Kosiniaka-Kamysza, czy też propozycja Porozumienia, aby to były dwie listy. Jedna bardziej liberalno-lewicowa, a druga centro-prawicowa – wyjaśnił Gowin i dodał, że sam opowiada się za tą drugą. Polityk odniósł się także do zwiększenia stawek na wynajem mieszkań dla parlamentarzystów spoza Warszawy....
rozwiń