programy
kategorie

Wyrok TK zgotował jej piekło. "Ważyłam mniej w 4. miesiącu niż przed ciążą"

Wyobraźcie sobie kobietę, która jest strzępkiem nerwów, bo w czwartek rano ma mieć przeprowadzoną aborcję. Myśli o zabiegu nie dają jej spokoju przez całą środę. Próbuje z mężem o tym choć na chwilę zapomnieć. Odcina się od Internetu i telewizora. Włącza telefon w nocy, tuż przed północą. Dowiaduje się, że Trybunał Konstytucyjny kilka godzin wcześniej opublikował wyrok ws. aborcji z powodów embriopatologicznych. Później zrobili to rządzący. Kobieta jest załamana, bo wie, że zabieg, który ma mieć za 8 godzin, nie dojdzie do skutku. Po miesiącach upokorzeń ze strony lekarzy, którzy kazali jej rodzić, nie licząc się z jej uczuciami i stanem psychicznym, los znowu zgotował jej piekło. Ta historia wydarzyła się naprawdę. – Nie da się o tym zapomnieć. To było najgorsze, co mogło nas spotkać – mówi łamiącym się głosem Kasia. – Nie myśl, że to była łatwa decyzja. Tylko mój mąż wie, ile się napłakałam wtedy. To było cholernie trudne – dodaje. – To był najgorszy miesiąc...

rozwiń
48 reakcji
28
11
9
Podziel się
Komentarze (9)
14-02-2021
ApostazjaW Polsce rządzi kler.....................
zobacz więcej komentarzy (9)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(9)
Apostazja
3 lata temu
W Polsce rządzi kler.....................
Uka
3 lata temu
Jesteście bardzo dzielnymi ludźmi. ściskam was mocno. Nie przejmujecie się hejtem tych zawistnych, zgorzkniałych i nieszczęśliwych ludzi
Sama prawda
3 lata temu
Bardzo Pani współczuję. To są skutki piekła kobiet, skazywanie na heroizm powoduje prawdziwe piekło. Normalni ludzie wiedzą że aborcja to nie morderstwo, tylko zabieg. A jak ktoś chce, by inna kobieta urodziła koślawe, to jest nieludzkie.
moje przemyśl...
3 lata temu
Czy gdyby nie wyrok TK, to cierpienie tych ludzi byłoby mniejsze? Przecież cierpieli z powodu tego, że dziecko miało zespół Downa, że okres ciąży zamiast być szczęśliwy, okazał się trudny. Jedynie co się zmieniło po wyroku TK to to, że pojechali do Holandii i tam dokonali aborcji. Jak widać, w praktyce ten wyrok nie zmienił NIC, choć rodzice dziecka dostali więcej czasu, aby przemyśleć swoją decyzję. Uderzają mnie słowa tej matki - zastanawiała się, czy będą szczęśliwi z tym dzieckiem z Downem. I doszła do wniosku, że nie. Przecież nie można eliminować dziecka ze swojego życia, bo przeszkadzać będzie w szczęściu. Zdrowe dzieci też "przeszkadzają" w szczęściu - rodzice czują się zmęczeni, uwiązani, przytłoczeni obowiązkiem, niewyspani, itd... Życie nie jest sielanką i zdarzają się też tragedie - wypadki, powikłania po szczepieniach (jak u mojego dziecka NOP neurologiczny, a w jego efekcie niepełnosprawność). Człowieczeństwo jest czymś więcej, niż usprawiedliwianiem złych decyzji podyktowanych naszymi oczekiwaniami względem życia. Człowiek prawdziwie szczęśliwy jest wolny duchem i umysłem, a wolność i szczęście to odpowiedzialność za siebie i innych, to odwaga do podejmowania trudnych decyzji. Nieraz jestem zmęczona i nieraz płakałam, ale kocham moje dziecko takim, jakie jest i nie wyobrażam sobie oddanie go do jakiegoś ośrodka, bo przeszkadzałoby mi "być szczęśliwą" w fałszywym tego pojęcia znaczeniu, bo powinno być "wygodnictwo" i brak odpowiedzialności, a przede wszystkim brak rodzicielskiej troski i miłości - prawdziwej miłości, na jaką każde bezbronne dziecko zasługuje z racji swojego zaistnienia za naszą sprawą. Robię wszystko, aby pomóc mojemu dziecku, zamiast rozważać jego eliminację z racji przemyśleń o "moim szczęściu".
gderający_gda...
3 lata temu
Przecież aborcja przynosi ulgę. To czym są tak załamani ? Dokonali tego co chcieli. Dziecko zabite, aborcja jest ok. Więc w czym problem ja się pytam ?
Najnowsze komentarze (9)
moje przemyśl...
3 lata temu
Czy gdyby nie wyrok TK, to cierpienie tych ludzi byłoby mniejsze? Przecież cierpieli z powodu tego, że dziecko miało zespół Downa, że okres ciąży zamiast być szczęśliwy, okazał się trudny. Jedynie co się zmieniło po wyroku TK to to, że pojechali do Holandii i tam dokonali aborcji. Jak widać, w praktyce ten wyrok nie zmienił NIC, choć rodzice dziecka dostali więcej czasu, aby przemyśleć swoją decyzję. Uderzają mnie słowa tej matki - zastanawiała się, czy będą szczęśliwi z tym dzieckiem z Downem. I doszła do wniosku, że nie. Przecież nie można eliminować dziecka ze swojego życia, bo przeszkadzać będzie w szczęściu. Zdrowe dzieci też "przeszkadzają" w szczęściu - rodzice czują się zmęczeni, uwiązani, przytłoczeni obowiązkiem, niewyspani, itd... Życie nie jest sielanką i zdarzają się też tragedie - wypadki, powikłania po szczepieniach (jak u mojego dziecka NOP neurologiczny, a w jego efekcie niepełnosprawność). Człowieczeństwo jest czymś więcej, niż usprawiedliwianiem złych decyzji podyktowanych naszymi oczekiwaniami względem życia. Człowiek prawdziwie szczęśliwy jest wolny duchem i umysłem, a wolność i szczęście to odpowiedzialność za siebie i innych, to odwaga do podejmowania trudnych decyzji. Nieraz jestem zmęczona i nieraz płakałam, ale kocham moje dziecko takim, jakie jest i nie wyobrażam sobie oddanie go do jakiegoś ośrodka, bo przeszkadzałoby mi "być szczęśliwą" w fałszywym tego pojęcia znaczeniu, bo powinno być "wygodnictwo" i brak odpowiedzialności, a przede wszystkim brak rodzicielskiej troski i miłości - prawdziwej miłości, na jaką każde bezbronne dziecko zasługuje z racji swojego zaistnienia za naszą sprawą. Robię wszystko, aby pomóc mojemu dziecku, zamiast rozważać jego eliminację z racji przemyśleń o "moim szczęściu".
Uka
3 lata temu
Jesteście bardzo dzielnymi ludźmi. ściskam was mocno. Nie przejmujecie się hejtem tych zawistnych, zgorzkniałych i nieszczęśliwych ludzi
Sama prawda
3 lata temu
Bardzo Pani współczuję. To są skutki piekła kobiet, skazywanie na heroizm powoduje prawdziwe piekło. Normalni ludzie wiedzą że aborcja to nie morderstwo, tylko zabieg. A jak ktoś chce, by inna kobieta urodziła koślawe, to jest nieludzkie.
gderający_gda...
3 lata temu
Przecież aborcja przynosi ulgę. To czym są tak załamani ? Dokonali tego co chcieli. Dziecko zabite, aborcja jest ok. Więc w czym problem ja się pytam ?
Pablo
3 lata temu
Podeślijcie do siebie adres i datę urodzin. Słuchając waszych wypowiedzi wpadłem na pomysł przesłać wam prezenty urodzinowe - prezerwatywy - byście się więcej nie rozmnażali.
PeBe
3 lata temu
Prawda jest jedna - morderstwo jest zawsze morderstwem. Jeśli tak bardzo takie dziecko przeszkadza to przecież można je oddać. I znów wszystko będzie ładnie i kolorowo.
Dobry duch
3 lata temu
I bardzo dobrze jej tak! Chciała zamordować własne dziecko z chciwości i materialnej zachłanności. To tak jakby nazistowski zbrodniaż lamentował po kapitulacji Rzeszy że nie będzie mógł już mordować Żydów i Słowian. Obrzydliwe! Dlateo teraz będzie mieć zasłużone piekło które z całego serduszka popieram ❤️
Neron
3 lata temu
No to trzeba było kupić kondony a nie teraz lamentowac. Dziecko nie będzie pasowało do instagrama ?
Apostazja
3 lata temu
W Polsce rządzi kler.....................