albo unieważnić zawartą umowę kredytową, oczywiście zawartą we frankach szwajcarskich?
Bardzo często. Jeżeli chodzi o naszą kancelarię, to skuteczność, jeśli chodzi o pierwszą instancję, to jest na poziomie 95%.
Sporadycznie - przykładowo w czwartym kwartale 2020
roku z wszystkich wyroków ponad 66% to była nieważność, a tylko w niewielkiej, przepraszam,
wszystkie wyroki były stwierdzające nieważność, 66% to było wedle tego
orzecznictwa idącego w kierunku tak zwanych dwóch kondykcji, a około tam 33%
było wedle teorii salda. Jeden wyrok rzeczywiście mieliśmy na kurs średni NBP, czyli
rozliczenie umowy kursu. Jeden wyrok, jeden na kilkadziesiąt wyroków na rozliczenie kursem średnim NBP,
od którego to wyroku złożyliśmy apelację. To dotyczy niestety
orzecznictwa Sądu Okręgowego we Wrocławiu. No tam jest pewien problem, trzeba powiedzieć, że tam jest pewien problem ze
zrozumieniem przepisów dyrektywy. Dlatego takie jasne wskazówki z Trybunału, czy też jasne
wskazówki z Sądu Najwyższego one są konieczne właśnie dla tych sądów.
No tutaj Trybunał akurat, jeśli
chodzi o uzupełnienie umowy kursem średnim NBP, na podstawie jakiś przepisów dyspozytywny, to zarówno
konsekwentnie wyroku właśnie w sprawie państwa Dziubak i w tym wyroku, no widać, że takiej możliwości
Trybunał nie dopuszcza. Mam nadzieję, że ten wyrok będzie w ten sposób odczytywany przez Sąd
Okręgowy we Wrocławiu czy Sąd Apelacyjny we Wrocławiu, tak aby kredytobiorcy nie tracili czasu na
walkę w dwóch instancjach i przede wszystkim, żeby nie zajmować Sądu Najwyższego tym problemem, który
jest już rozstrzygnięty i inne sądy nie mają, co do zasady inne sądy nie mają z tym problemu, jak stosować
orzeczenie w sprawie państwa Dziubak..
Pani mecenas, i ostatnie pytanie, proszę o jak najkrótszą odpowiedź. Czy te wszystkie wyroki rzeczywiście
otwierają furtki dla kolejnych kredytobiorców, dla tych osób, które zdecydowały się wiele lat temu wziąć kredyty we frankach szwajcarskich,
i dodaje im nadzieję na to, że warto walczyć, bo ta walka rzeczywiście finalnie coraz częściej jest wygrana?
Ten wyrok, on wpisuje się w prokonsumencką linię orzeczniczą Trybunału i on potwierdza
dokładnie to, co dotychczas Trybunał mówił w wielu wyrokach - jest to może pewne podsumowanie i zebranie tego
orzecznictwa. Więc w tym sensie tak, konsumenci mogą czuć się bezpieczni. Na pewno duże znaczenie
również będzie miało to, co powie Sąd Najwyższy, ale tak jak mówię, zadanie przed Sądem Najwyższym, żeby w uchwale,
która ma zapaść 7 maja, żeby prawidłowo zinterpretowało sankcję nieważności
umowy, od którego momentu ta sankcja działa.