programy
kategorie

Zepsute mięso w lodówce. Tych kilku oznak lepiej nie lekceważyć

Mięso może zalegać kilka dni za długo w domowej lodówce lub być zepsute w sklepie przez niewłaściwy transport, lub przerwanie tzw. ciągu chłodniczego. Spożycie zepsutego mięsa może być bardzo niebezpieczne. Jeśli zachodzi podejrzenie, że możemy zjeść nieświeże mięso, to lepiej je wyrzucić. Jak rozpoznać nieświeże mięso? Podstawa to nieprzyjemny zapach, dość specyficzny i lekko odpychający. Kolejną kwestią jest wygląd i kolor mięsa, które psując się, zaczyna tracić połysk. Nieświeża wołowina zmieni kolor na ciemnobrązowy z szarym lub czerwonym odcieniem. W przypadku wieprzowiny kolor zmieni się na ciemnoróżowy, z kolei drób zacznie szarzeć. Nieświeże mięso po naciśnięciu zapadnie się i nie powróci do wcześniejszego kształtu. Mięso, które nie jest już świeże, będzie bardziej obślizgłe. Z kolei pojawienie się mętnego płynu świadczy o rozkładzie białka przez bakterie beztlenowe. Mięso możemy mrozić, by przedłużyć jego świeżość, ale każde ma inny czas przechowywania...

rozwiń
20 reakcji
8
3
9
Podziel się
Komentarze (9)
22-11-2021
zxcbvzxcvb
Uwędziłem kiedyś 6 kawałków szynki, 4 z dziczyzny i 2 z wieprzowiny z Selgrosa. Tak samo peklowane w tej samej zalewie i naczyniu, tak samo jednocześnie uwędzone....Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (9)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(9)
zxcbvzxcvb
2 lata temu
Uwędziłem kiedyś 6 kawałków szynki, 4 z dziczyzny i 2 z wieprzowiny z Selgrosa. Tak samo peklowane w tej samej zalewie i naczyniu, tak samo jednocześnie uwędzone. Dziczyzna po jakimś czasie w lodówce zasuszyła się ale nadal zdatna do jedzenia, natomiast mięso wieprzowe z Selgrosa po 2 tygodniach nadawało się do wyrzucenia. Obślizłe i śmierdziało. Wnioski proszę sobie samemu wyciągnąć.
okres
2 lata temu
przechowywania mięsa w zamrażarce nie zależy od jego rodzaju a od temperatury.
Kleofas
2 lata temu
Zbyt pełno w czterech literach.Wyrzucamy jedzenie i jest to kary godne.W PRL na stolowkach zakladowych oslizle mieso,lekko smierdzace czy nawet smierdzace plukano woda,moczono w occie i znowu plukano woda.Wedlina szla do przerobienia,np przesmazenia.Wyjatkiem jest produkt bardzo tlusty,np boczek,gdzie tłuszcz ,czyli to biale szybko gnije.Brunatna barwa i mamalygowata konzystencja.Jestesmy nauczeni niszczyc i nawet 2 dniowa chuda wedline wyrzucamy.
moje spostrze...
2 lata temu
Kupuje steki wolowe w Lidlu (W Biedrze nie tykam)jak jest sprezysty to biore jak rozchodzi sie pod palcem nie tykam,,
kjhdsakjhfd
2 lata temu
obrzydzali ryby, teraz mięso. Za chwilę beda wychwalac SZTUCZNE mieso od Billa Gatesa ( jego fabryki juz powstaly).
Najnowsze komentarze (9)
ten artykuł
2 lata temu
jest bardzo odkrywczy i pouczający...teraz już inaczej spojrzę na mięso w mej lodówce..!
cvb
2 lata temu
to nie o transport chodzi,o zle przechowywanie miesa,sam transport nie popsuje miesa jak sa chlodnie,tylko transport bez chlodni ,a to sie nazywa,przechowywanie,swieze mieso,ktore kupisz wyjmiesz w temperaturze +25 stopni cencjusza np.w kucj na stole do wieczora moze byc zepsute natomiast to samo miesa,wlozysz do ldowki toi nastepnogo dnia,nie bedzie popsute,a dobre gospodynie to calkiem poprcjuja i zamroza,i odmroza tyle ile potzreba im na obiad,reszte dalej sie mrozi,a to sie nazywa przechowywanie,a nie transport jak juz tak z ta wiedza wyskakujesz
kasia
2 lata temu
u mnie koty testują mięso. Człowiek jest w stanie zjeść każde świństwo, jeżeli nie śmierdzi. To, co ominie kot jedzą psy. Co smakuje kotom podaję rodzinie. Psy zdrowe.
partyzant
2 lata temu
O czym wy piszecie? Zjadłem foliowany stek. Nie spojrzałem na datę - kupuję po kilka na raz. Miał 4 tygodnie po dacie przydatności (miesiące mi się pomyliły), Zorientowałem się gdy wyrzucałem opakowanie po posiłku. Nic mi nie było. To z pół roku temu było. Zwykle trzymam je 10 dni po dacie i zjadam. Wtedy są odpowiednio dojrzałe.Czasem po 2 dniach od zakupu wyrzucam. Rzadko ale zdarza się ze nadymają się (1-2x w roku). Kruszenie dziczyzny nie jest niczym innym jak czekaniem na początek rozkładu mięsa. O ile mięso nie płynie tylko jest lekko oślizgłe to jeszcze można je uratować. Jak ktoś wspomniał za komuny to była norma płukanie w occie. Nawet mięso zaatakowane bakteriami beztlenowymi (jad kiełbasiany) jest jadalne. Trzeba je tylko obrabiać długo w wysokiej temperaturze (ponad 60 stopni WEWNĄTRZ! na minimum 10 minut) - toksyna się w niej rozkłada i jest nieszkodliwa. Oczywiście nie polecam tego sposobu neutralizacji toksyny ale warto o nim wiedzieć, znać go jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości co do mięsa. Jad kiełbasiany powoduje wydzielanie dużej ilości gazów więc puszki, foliowe opakowania mocno puchną. Zdarzyć się może iż w domu odkryjecie że opakowanie foliowe ma dziurkę - mięso nie musi być oślizgłe, jad kiełbasiany nie wywołuje tego, zapachu też nie zmienia. Bardzo dobrze rozwija się za to w lodówkowych temperaturach. Dla pewności (może było napuchnięte i ktoś w sklepie przedziurawił, mało co prawda prawdopodobne) warto je potraktować wysoką temperaturą (pokroić na drobne kawałki i na mocno rozgrzaną patelnię albo długo w piekarniku). Jak macie psa to możecie mu takie podejrzane mięso sprezentować. Psy są odporne na toksynę jadu kiełbasianego...
kjhdsakjhfd
2 lata temu
obrzydzali ryby, teraz mięso. Za chwilę beda wychwalac SZTUCZNE mieso od Billa Gatesa ( jego fabryki juz powstaly).
okres
2 lata temu
przechowywania mięsa w zamrażarce nie zależy od jego rodzaju a od temperatury.
moje spostrze...
2 lata temu
Kupuje steki wolowe w Lidlu (W Biedrze nie tykam)jak jest sprezysty to biore jak rozchodzi sie pod palcem nie tykam,,
Kleofas
2 lata temu
Zbyt pełno w czterech literach.Wyrzucamy jedzenie i jest to kary godne.W PRL na stolowkach zakladowych oslizle mieso,lekko smierdzace czy nawet smierdzace plukano woda,moczono w occie i znowu plukano woda.Wedlina szla do przerobienia,np przesmazenia.Wyjatkiem jest produkt bardzo tlusty,np boczek,gdzie tłuszcz ,czyli to biale szybko gnije.Brunatna barwa i mamalygowata konzystencja.Jestesmy nauczeni niszczyc i nawet 2 dniowa chuda wedline wyrzucamy.
zxcbvzxcvb
2 lata temu
Uwędziłem kiedyś 6 kawałków szynki, 4 z dziczyzny i 2 z wieprzowiny z Selgrosa. Tak samo peklowane w tej samej zalewie i naczyniu, tak samo jednocześnie uwędzone. Dziczyzna po jakimś czasie w lodówce zasuszyła się ale nadal zdatna do jedzenia, natomiast mięso wieprzowe z Selgrosa po 2 tygodniach nadawało się do wyrzucenia. Obślizłe i śmierdziało. Wnioski proszę sobie samemu wyciągnąć.