Na profilu Straży Granicznej w mediach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym wypowiada się kobieta, która przybyła na polsko-białoruską granicę z Iraku. Wystosowała ona apel do swoich rodaków, aby nie wierzyli zapewnieniom o otwartych granicach. Przyznaje, że została wprowadzona w błąd podobnie jak wielu innych migrantów. Podkreśla także, że przekraczanie granicy w taki sposób to ściąganie katastrofy na siebie i swoją rodzinę. Kobieta obecnie znajduje się w ośrodku dla cudzoziemców. Nie zamierza ubiegać się o azyl w Polsce, gdyż według informacji przekazanych przez Polską Straż Graniczną, jej celem były Niemcy. Zamierza wrócić do swojego kraju. Na granicy polsko-białoruskiej rozpoczęto nadawanie komunikatu dźwiękowego aż w czterech językach. Próbujący przekroczyć nielegalnie granicę usłyszą m.in., że po przejściu granicy zostaną zawróceni do kraju, z którego przybyli. Dodatkowo osoby, które po nie przyjeżdżają, mogą trafić na 8 lat do więzienia...
rozwiń