Chińskie lustra z brązu. Niesamowite odkrycie sprzed 2 tys. lat
To archeologiczna sensacja, którą ogłosili chińscy naukowcy. W prowincji Shaanxi, w środkowych Chinach, odkryto starożytny cmentarz, a w nim ponad 80 niezwykłych luster z brązu. Lustra liczą ok. 2 tys. lat i pochodzą ze złotego okresu dynastii Han. To co zaskoczyło archeologów, to fakt, że niektóre z nich wciąż odbijają światło. Są świetnie zachowane. Ich badaniem zajęli się eksperci z Uniwersytetu w Hongkongu. Wyniki opublikowano w czasopiśmie "Heritage Science". Z tyłu lustra są bogato zdobione wzorami i starożytnymi literami. Jedno z nich zawiera cztery znaki, które można przetłumaczyć jako "dom dobrobytu". Większość tych starożytnych przedmiotów zawiera w składzie głównie miedź i cynę, ze śladami ołowiu. Lustra mają od 7 do 27 cm średnicy. Posiadają historyczne i artystyczne wartości - podsumowują badacze w swojej pracy. Umieszczano je blisko głów pochowanych ludzi. Świadczą o tym, że cmentarz należał do mieszkańców klasy wyższej ówczesnej dynastii. Oprócz...
"Niesamowite odkrycie sprzed 2 tys. lat" - odkrycie jest współczesne, to odkryte przedmioty mają 2000 lat.
rechot ateist...
3 lata temu
chińczycy budowali cywilizację bez religii i była ona mocno opresyjna, nawet rzymianie nie byli tak okrutni i niewrażliwi na los jednostki jak chińczycy, dla których liczy się tylko grupa, a nie człowiek
coś nie tak
3 lata temu
odkrycie współczesne czy sprzed 2000 lat?
mario1275
3 lata temu
Niektóre odbijają światło? to niesamowite, rozumiem, że pozostałe stały się czarnymi dziurami?
Najnowsze komentarze (4)
coś nie tak
3 lata temu
odkrycie współczesne czy sprzed 2000 lat?
Chyba coś nie...
3 lata temu
"Niesamowite odkrycie sprzed 2 tys. lat" - odkrycie jest współczesne, to odkryte przedmioty mają 2000 lat.
mario1275
3 lata temu
Niektóre odbijają światło? to niesamowite, rozumiem, że pozostałe stały się czarnymi dziurami?
rechot ateist...
3 lata temu
chińczycy budowali cywilizację bez religii i była ona mocno opresyjna, nawet rzymianie nie byli tak okrutni i niewrażliwi na los jednostki jak chińczycy, dla których liczy się tylko grupa, a nie człowiek