Myślała, że to pies. Kiedy jednak zobaczyła kły, przeskoczyła przez ladę. Do jednej z restauracji w mieście Nankin, we wschodnich Chinach, wparował dzik. Jedyną uczestniczką nietypowego spotkania z nim była kelnerka. Dziewczyna zauważyła wbiegające do lokalu 100-kilogramowe zwierzę. Dzik zakręcił wzdłuż lady i pędził prosto na nią. Wrzeszcząca kelnerka zdołała przeskoczyć ladę. Dzik również wykonał skok i wybiegł, uciekając w kierunku dworca autobusowego. Będąca w szoku kobieta, zadzwoniła po policję. Policjanci i eko patrol przeczesywali okolice przez trzy godziny. W końcu zauważyli dzika w krzakach. Zwierzę złapano przy pomocy pistoletu ze środkiem usypiającym i przewieziono do lokalnego zoo. Tam ustalono, że to zdrowy, ważący 100 kg samiec. Policja wciąż ustala, skąd pochodził dziki intruz.