Przede wszystkim dzisiaj, 17. lutego mamy Dzień Kota! Przyjaciele Czarnych Kotów łączcie się:)

UWIERZ W KOTA!! To naprawdę inteligentne, wartościowe, i kochane zwierzęta, zwłaszcza ich kocia "muzyka" gdy tylko poczują rękę opiekuna, której zresztą szukają... Mam dwie kotki, z ulicy, skrzywdzone przez złych ludzi - trochę to trwało i kosztowało by na powrót przywrócić im wiarę w ludzi ale udało się i ręczę wam, że warto je mieć a koszt i nakład pracy wcale nie jest wysoki - ODPŁACĄ Z NAWIĄZKĄ!

Pewnie kitku ma uczulenie na żwirek albo jest czymś poddenerwowany.... :(

Super! Szkoda, że ta wiedza nie jest popularniejsza :( Moja znajoma prawie straciła kocura - nie robiła badań, sądziła, że kot złośliwie sika, kupowała odstraszacze. W pewnym momencie kamienie zatkały cewkę moczową, zorientowała się bardzo późno, że kot nie sika,parę godzin później i byłoby po kocie

Moja kocica zaczęła pewnego razu sikać poza kuwetą, w dodatku nie wiadomo gdzie (jak się okazało - inteligentnie do kabiny prysznicowej, a nie po kątach). Żwirek świeżutki, dwudniowy-trzydniowy może, a ta nie chce... Okazało się, że krople do oczu, które wtedy dostawała prawdopodobnie zmieniały zapach jej moczu i nie chciała już robić do kuwety, która... śmierdziała jej inaczej. Po wymianie żwirku problem zniknął. A ja ją nawet zawiozłem do weterynarza na USG, "bo kot od 3 dni nie sika...".

Kot to falszywy i bezuczuciowy dla człowieka drapieżnik, kot się łasi bo coś chce (jeść, pieszczoty) a tak naprawdę ludzie sobie tą fałszywość kota tłumacza na swój sposób. Prawdziwym przyjacielem człowieka jest tylko pies. Kociambry są przydatne... Do łowienia myszy i szczurów. Może was to kocie naiwniaki zaboleć.... Ale cóż, prawda boli

Zmieniłam żwirek na bardziej drobny a miałam podobny jak na filmie i problem z zalatwianiem się poza kuwetą zniknął

Kiedyś musiałam doglądać czyjegoś kota, ktory zaczął sikać za kuwetę. Odsunęłam kuwetę od sciany i częsciej zmieniałam mu wodę do picia, która dostawał w dużo większej nie plastikowej misce. Problem rozwiązał się w dwa dni.

Kuweta musi być czysta ze świeżym żwirkiem, na uboczu żeby kot mógł w spokoju załatwiać potrzeby. Jak kot robi gdzie indziej to sygnał, że musimy coś zrobić. Zwierzę nigdy nie robi nam na złość.

Większość WIĘKSZOŚĆ !!! ludzi nie powinno MIEĆ DZIECI A JUZ NA PEWNO ZWIERZĄT!

mam czarną kotkę, przybłąkała się 6 lat temu i została, pomimo dwóch wielkich psów (tosa i husky), szybko zdobyła sobie ich serca i oswoiła..., ponieważ byłem do tamtej pory psiarzem, nie doceniałem niezwykłej inteligencji kota. Obecnie uważam że nie przypadkiem koty uważane są za boskie stworzenia..

Bo 1) kuweta jest brudna, 2) pan zamknął drzwi od pomieszczenia w którym nie ma kuwety, 3) marny żwirek, 4) pani byla zołzą i trzeba ja było jakoś ukarać. Wystarczy?

albo poprostu mają pełno w kuwecie, bez sensu siejecie panike XD

też się przyda... - kot u boku człowieka pojawił się około 4000 lat p. n. E. W Nubii. Jako zwierze domowe był nieoceniony w tępieniu gryzoni. I tak, wykonując sumiennie swoją pracę strażnika spichlerzy, kot rozpoczął wspinaczkę po szczeblach kariery. Początkowo otaczany coraz większym szacunkiem, stał się w końcu otoczonym boską czcią zwierzęciem w Starożytnym Egipcie. I można chyba śmiało powiedzieć, że był to „złoty wiek” w historii kotów. Dla Egipcjan był on istotą do tego stopnia nadprzyrodzona, że aż boską. Ale cóż się dziwić, Egipt był krajem rolniczym, a kto lepiej będzie strzegł ziarna zbóż niż Bóg – Kot. Egipcjanie dostrzegali w kotach nie tylko nieustraszonych pogromców gryzoni. Czcili je także za ich wdzięk, niezależność, siłę i piękno. Być może dlatego poświęcili to zwierze bogini radości, zabawy i wdzięku – Bastet (lub jak podają inne źródła – Bast). Początkowo była ona lokalną boginią ale już za panowania XXI lub XXII dynastii stała się jednym z głównych bóstw egipskich. Z czasem kociogłowa bogini objęła patronat także nad dziećmi, macierzyństwem, płodnością, miłością i tańcem. Czyli radosnymi aspektami życia. A sama Bastet przedstawiana była jako kotka lub kobieta z głową kotki (czasem lwicy ale to tez kocia rodzina). Kotom w Egipcie żyło się bardzo dobrze. Chroniło je prawo. Spowodowanie śmierci kota (nawet nieumyślne) karane było śmiercią. W domach oddawano im boską cześć. Po śmierci kota, na znak żałoby domownicy golili sobie brwi. Ciało domowego ulubieńca było balsamowane i w specjalnym sarkofagu składane na kocim cmentarzu. Największy z nich znajdował się w mieście kociogłowej bogini Bastet – Bu-Bastis. Egipcjanie do tego stopnia czcili te zwierzęta, ze podczas jednej z bitew w wojnie z Persami poddali się bez walki. Stało się tak dlatego, że sprytni Persowie umieścili na swoich tarczach wizerunki kotów. A Egipcjanie swego ukochanego bóstwa atakować nie zamierzali. Za panowania Rzymian kocia „złota era” zbliżała się ku końcowi. Rzymianie co prawda bardzo szanowali te zwierzęta i często przedstawiali je u boku swoich bóstw (najczęściej z boginią wolności), to jednak kot spadł z boskiego piedestału. Ale jak to z kotem bywa – na cztery łapy...

Czarujące, mądre, wytworne, inteligentne, dumne.

A mój kot śpi cały dzień albo obserwuje przez okno padający śnieg.

Lubie koty, ale nigdy nie moglbym miec kota w domu. NIGDY. Wiem, ze niektorzy uwazaja, ze koty sa czyste... Nie, nie sa, kochani. Kot potrafi tarzac sie w kuwecie (w swoich odchodach i moczu), nie mowiac o tym, ze jego tylne zawieszenie bedzie zawsze brudne. A potem ci taki kot wskoczy na stol, do lozka, na kredens... Nawet nie masz pojecia kiedy, przenosisz bakterie z jego odwloka do swoich ust. Obrzydliwosc. I dlatego nie moglbym ich trzymac w domu. To samo tyczy sie psow. Czy wiecie, jak kocia/psia matka "czysci" swoje "dzieci"? Wiecie? Moze niektorzy nie wiedza, to napisze. One zjadaja odchody i zlizuja ich mocz, a potem... "pieknie" liza je po calej siersci. No coz... to dla mnie troche za duzo. Juz pomijam fakt, ze psy to koprofagi.

Tak. A jakiś pomysł na starego kota (prawie 100-latka w przeliczeniu na ludzie lata) ? Staruszek, który był wolny i niezależny od zawsze, teraz ma problemy z tarczycą (przyjmuje od paru lat apelkę), zębami (to czuć), stawami (to widać), jest prawie głuchy, na dodatek jakieś narośla mu wyrosły na grzebiecie. Wet od dawna mówi: kotów w tym wieku nie szczepi się nawet, nie operuje (zęby przecież tylko pod narkozą ! ). Apetyt ma, chęć na życie także. Ale...od pewnego czasu posikuje gdzie może (np. na łóżka !!!).

Kuweta powinna mieć odpowiednio niskie brzegi? Moja kocica nie raczy przykucnąć, tylko sika na stojąco...