programy
kategorie

Lądowanie łazika Perserverance. Gen. Mirosław Hermaszewski w WP

Łazik Perseverance już 18 lutego 2021 r. zetknie się z powierzchnią Czerwonej Planety. Głównym celem misji jest zbadanie krateru Jezero, wyróżniającego się niezwykle ciekawą historią geologiczną, czego przykład stanowi m.in. obecne tam w przeszłości jezioro. Badacze chcą przeanalizować Marsa pod kątem dostępności zasobów naturalnych, które pozwoliłyby na dalszą eksplorację planety, również przez wyprawy załogowe.

Tranksrypcja:Zastanawiam się, panie generale, jakie emocje panu teraz tow...
rozwiń
kosmosie mówimy, znowu w stronę kosmosu spoglądamy, tam znowu latają rakiety. Jest taki dobry sentyment do podboju
kosmosu. A kiedy pan słyszy dzisiaj, panie generale, o tym, że kolejna misja, że przełomowa, że historyczna - co pan
czuje? Dzień dobry, państwu. Wie pan, czuję
wielką emocję, takie drżenie wewnętrzne. Po
pierwsze chciałbym, żeby ta misja
skończyła się [...] proste.
Bo co się tam dzieje, będzie działo na powierzchni Marsa, to
my się dowiemy dopiero po 12-13 minutach. Czyli
de facto to, co zobaczymy, też będzie historią.
To jest rzecz niezmiernie skomplikowana. Oczywiście
gdzieś tam w podtekście, bo jednym z zadań tej misji [...]
misji załogowej. Pierwsze,
będzie badać atmosferę, geologię, wszystkie
procesy tam zachodzące, ale po pierwsze musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy tam kiedyś było życie? I czy to życie
może wrócić? Bo jeżeli potrafimy z
tej atmosfery wyodrębnić
tlen, to już jest bardzo dobrze, tam jest CO2.
Atmosfera
jest bardzo rzadka.
I cała konstrukcja jest rozwinięciem tego
statku Curiosity, który już tam chyba od dwóch lat funkcjonuje. Ale
jest na tyle unowocześniona i na tyle wzbogacona
w aparaturę, że
naprawdę dowiemy się bardzo wiele. Ciekawostką
jest, że
skonstruowana [...]
śmigłowiec. Ba, niektórzy
mówią: dlaczego śmigłowiec? Może mały samolot?
No i te kłopoty techniczne, proszę państwa, głęboko mnie rozczarowały, bo tak sobie ostrzygłem zęby na
tę długą, znacznie dłuższą niż mieliśmy do czynienia, rozmowę z Generałem Hermaszewskim. Być może uda się jeszcze wrócić i pokonać trudności
techniczne. Jedyny Polak w kosmosie. Pani
doktor, ale to jest trochę tak, że my, pan generał też o tym wspomniał, to jest pewien etap, pani też o tym mówiła, to jest pewien etap, my tam wysyłamy
próbniki, one sobie tam sprawdzają,
zabierają te skały, przeprowadzają szereg różnych skomplikowanych naukowych badań, ale umówmy się, to jest tylko pewien
środek do tego, żebyśmy
my tam polecieli, prawda? To w ogóle możliwe? Myśli pani, że to się uda za naszego życia, że tam na Marsie nie maszyna,
nie urządzenie, ale człowiek postawi swoją stopę?
Panie redaktorze, skoro dzisiaj powiedzie się ta misja - ja bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się powiodła -
oznacza to, że bez człowieka jesteśmy w stanie wykonać bardzo
skomplikowaną operację lądowania na
Marsie. Jeżeli jest to możliwe bez człowieka, to myślę, że tym bardziej będzie możliwe z człowiekiem.
Ponieważ jest to jednak inteligencja. Proszę zauważyć, że lądowanie w
przypadku obecnego łazika Perseverance to będzie sztuczna inteligencja patrzyła, gdzie wylądować.
Operatorem będzie właśnie program. Tak, tak, jak pan generał powiedział - to nie jest tak, że
my będziemy z Ziemi sterować i mówić: teraz, w tej chwili otwieramy spadochron. To niemożliwe, bo tak jak
pan generał słusznie zauważył, 12 minut idzie sygnał. Więc to po prostu komputer, sztuczna inteligencja na bieżąco będzie podejmowała
decyzje - na przykład teraz uruchamiamy spadochron, lądujemy w tym a nie w innym miejscu.
Prawda, pani doktor, tak to będzie wyglądało?
Aha, to do mnie, to do mnie pytanie.
Ja się również tym bardzo interesuję, chociaż ja nie śmiem absolutnie wchodzić w kompetencje najwspanialszego
człowieka u nas w Polsce, który widział wszystko z innej perspektywy. Natomiast tak, między
innymi...
Jakie komplementy! A to pan akurat słyszy! To, co trzeba, to [...]
Proszę dokończyć, pani doktor. Jeśli
mogę
skończyć, bardzo króciutko. To powiem tak, że tam są dwa systemy lądowania i
też mnie to interesuje, ponieważ my często lądujemy zwykłymi kapsułami z balonów
stratosferycznych i bardzo często jest problem, gdzie to wyląduje i bardzo się boimy, żeby nie wylądowało nam na
autostradę i nie zrobiło karambolu. Jest
to niesamowite, że ta technologia, która właśnie jest wynoszona na Marsa, ma dwa
systemy lądowania. Pierwszy to jest system kontroli spadochronu, czyli poprzez
regulację mechanizmu otwarcia spadochronu będzie można regulować właśnie miejsce, lokalizację
lądowania. A druga sprawa to jest taki specjalny system, to się nazywa TRN, czyli Terrain
Relative Navigation, no i właśnie to jest oparte o sztuczną inteligencję,
program, który będzie analizował na bieżąco zdjęcia i na tej podstawie będzie mógł bezpiecznie wylądować.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)