Ponad tydzień temu Rafał Maślak postanowił zabrać głos w sprawie śmierci 14-letniego Dominika z Bieżunia. Nastolatek popełnił samobójstwo, bo koledzy wyzywali go od "pedziów". Maślak napisał do Ewy Kopacz list otwarty, w którym zaapelował o rozwiązanie problemu przemocy w szkole. Okazuje się, że nie otrzymał jeszcze odpowiedzi od pani premier. Nie traci jednak nadziei, że jego apel zostanie przez Kopacz zauważony.