programy
kategorie

Powrót do szkoły. "Obawiam się, może to wywołać trzecią falę"

Jadwiga Emilewicz na nartach z dziećmi, prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski komentuje. - Stare powiedzenie mówi: przykład idzie z góry. Jeżeli szanujemy innych, szanujmy siebie. Kto postępuje w ten sposób, jest nieodpowiedzialny - powiedział Krajewski w programie "Newsroom". Prezes Porozumienia Zielonogórskiego został też zapytany o powrót dzieci z klas 1-3 do szkół. - Obawiam się. To jest bardzo trudna decyzja, trzeba spróbować, ale obawiam się, że niestety pojawi się trzecia fala zachorowań i bardzo szybko dzieci wrócą do domów. Trzecia fala może się zacząć od szkół, może tam zostać sprowokowana. Pamiętajmy, że między styczniem a marcem jest najwięcej zachorowań. Bezpośredni kontakt, a później powrót do domów, kontakt z rodzicami i dziadkami, to może przyczynić się do wzrostu zachorowań - podkreślił Jacek Krajewski w rozmowie z WP.

Tranksrypcja:Chciałem zapytać pana o inną emocję, o pańską emocję teraz. ...
rozwiń
kiedy tyle się mówi, wszyscy mówimy, wy szczególnie, o tym, jak się zachowywać w epidemii, jak walczyć z koronawirusem, na co uważać, kiedy
biznesy bardzo wielu przedsiębiorców w kraju są zamykane, kiedy będzie bankrutują, a kiedy obserwujemy, tak jak dzisiaj na przykład, byłą
wicepremier Jadwigę Emilewicz, która pojawia się na stoku narciarskim razem ze swoimi dziećmi, o tym informuje TVN24, no i zdaje się,
że kiedy nikt z nas na te narty pojechać nie może, jednak pani premier
się pojawia. Czuje pan, no nie wiem, pewnie zniesmaczenie, dezorientację? Jak pan podchodzi do takiego wzoru, wydawałoby
się? No to jest chyba trochę demotywujące dla nas wszystkich.
Stare powiedzenie mówi "przykład idzie z góry". Jeżeli
szanujemy innych, szanujmy siebie. I jeżeli
ktoś postępuje w ten sposób, jest nieodpowiedzialny i tyle mogę powiedzieć. Jasne. Powrót do szkół dzieci, panie doktorze, to już
za chwilę klasy 1-3 mają wracać. Na razie nie mówimy o szczepieniach nauczycieli, być może to byłoby najważniejsze, na razie mówimy o
przesiewowym testowaniu nauczycieli. Czy pan się obawia tego, że to będzie powrót na miesiąc, a potem się okaże, że wzajemnie
dzieciaki z nauczycielami się zakażają, zarażają i będzie trzeba znowu wprowadzić zamknięcie szkół? To jest dobry ruch?
Tak, tego się obawiam. Tego
się obawiam i rzeczywiście,
biorąc pod uwagę decyzję,
którą podejmuje minister zdrowia i podejmuje rząd, bardzo
trudna decyzja. Niezwykle
trudna. Trzeba
spróbować. Ale
obawiam się, że będzie trzecia fala zachorowań i bardzo szybko dzieci wrócą do domu znowu do zdalnej nauki.
I ta trzecia fala zacznie się w szkołach?
Może się zacząć od szkół. Może
się tam zacząć, czy powiedzmy, może zostać sprowokowana. Ale pamiętajmy, że to jest okres,
kiedy jest najwięcej zachorowań. Między styczniem a marcem jest wzmożona zachorowalności także na schorzenia grypy,
na grypę i grypopochodne. Co prawda grypy jest teraz mniej przez koronawirusa właśnie, ale mimo
wszystko tych pacjentów zgłasza się dużo więcej do nas, właśnie infekcyjnych i to jest spowodowane generalnie
porą roku także u nas i właśnie tym okres zwiększonej zachorowalności. Więc teraz wysłanie
dzieci do szkół i
ich bezpośredni kontakt, a potem one wracają do domu, do dorosłych, który się nimi zajmują, do osób
starszych, na przykład dziadków. To spowoduje powolny, ale coraz większy, wzrost zachorowań, no i w pewnym momencie tych
zakażonych będzie coraz więcej i obawiam się, że może być to jedna z
takich sytuacji wyzwalających decyzję o zamknięciu i powrót dzieci
do domów. No i tak jak w Niemczech, lockdown
aż do początku świąt
wielkanocnych.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)