programy
kategorie

Przejęcie Idea Banku. Bielecki: ulga i rozwiązanie problemu

Przedłużający się lockdown będzie problemem dla banków? - Patrząc na banki w strefie euro, niebezpieczeństwo jest takie, że banki mają duży kapitał, ale boją się udzielania złych pożyczek, w związku z tym mamy typową reakcję i taki crunch kredytowy, czyli zmniejszenie się akcji kredytowej. Myślę, że tego banki w Europie Zachodniej boją się najbardziej. Natomiast nasze banki mają taki problem, że są mało rentowne - powiedział w programie "Money. To się liczy" Jan Krzysztof Bielecki, były premier i przewodniczący Rady Partnerów EY. Był też pytany o przymusowe przejęcie Idea Banku przez Pekao. - To dosyć prosta sprawa. Dla środowiska bankowego to na pewno jest ulga, bo rozwiązuje to pewien problem. Dodatkowo nie trzeba za dużo płacić z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, bo to oznaczałoby wyciąganie pieniędzy od zdrowych banków, na ratowanie kogoś innego - dodał.

Tranksrypcja:Panie premierze, przedłużający się lockdown nie będzie też p...
rozwiń
w Polsce?
Znaczy wie pan, patrząc na banki w eurozonie, to można powiedzieć, że w
tej chwili niebezpieczeństwo jest takie, że wprawdzie banki mają dużo kapitału, ale ponieważ szczególnie
w strefie euro boją się udzielania złych pożyczek, w związku z tym mamy typową
reakcje i tak crunch kredytowy, czyli zmniejszenie
się akcji kredytowej. I
myślę, że tego się banki w Europie Zachodniej najbardziej boją czy w eurozonie,
natomiast nasze banki jednak największy problem, jaki w tej chwili mają, to jest taki, że są
mało rentowne. A zasada
jednak dobra
polega na tym, że jeżeli mam przedsięwzięcie, no to powinno ono być rentowne. Panie premierze,
muszę o to zapytać, muszę to zapytać człowieka, który na bankach doskonale się zna. Przymusowe przejęcie
Idea Banku od
Leszka Czarneckiego przez Pekao, jak
pan ocenia akcję, bo to momentalnie stało się...
Dosyć prosta sprawa. Dla środowiska bankowego to na pewno jest ulga, bo
to znaczy, że jest pewien problem rozwiązany i w dodatku nie trzeba za dużo płacić
z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, bo to inaczej by to znaczyło, że znowu z tych banków
"zdrowych" wyciągamy pieniądze, żeby ratować kogoś innego. Więc dla środowiska bankowego
to jest dobra wiadomość. Czy to jest dobra wiadomość dla banku Pekao? No to już jest mniej dla mnie jasna sprawa, czy
oni na tym dobry interes zrobili. Natomiast i w przeszłości się zdarzało, że
regulator stosował
sympatyczne zachęty wobec niektórych podmiotów, żeby przejęły
instytucje, której grozi upadłość, jest już w tym postępowaniu
typu "resolution". Panie
premierze, ale pan doskonale wie, że ta sprawa momentalnie stała się sprawą polityczną, w której pojawiły się sformułowania,
że to jest grabież majątku, że bank można było uratować. Ja właśnie pytam o to, czy były podstawy merytoryczne
do tego?
Znaczy ja już panu powiedziałem. A to, ze środowisko bankowe się cieszy, to wiadomo. Każdy ma swoją
szansę i Bank Idea też ileś czasu był
w postępowaniu naprawczym, ale
de facto to postępowanie naprawcze, panie redaktorze, sprowadzało
się do jednego podstawowego pytania: skąd
weźmiemy kapitał? Skąd weźmiemy kapitał i kto zdecyduje się dołożyć kapitał do
tego banku. I skoro nie zdecydował się na to właściciel, skoro nie było innych zewnętrznych inwestorów,
no to ja się pana redaktora w takim razie grzecznie pytam, to
jak pan mógł ten bank utrzymać przy życiu? Więc
może pan najwyżej powiedzieć,
że klimat polityczny w Polsce nie sprzyjał sprowadzeniu dobrych
inwestorów zagranicznych, którzy by bank wymagający natychmiastowego zastrzyku kapitału, nie
przyjechali do Polski i nie zainwestowali w ten bank. Panie
premierze, o tę sprawę też będzie trwał spór sądowy, jak już zapowiadają przedstawiciele Leszka Czarneckiego i sam Leszek
Czarnecki mówi, że będzie się tutaj sądził o swoje pieniądze. Jeżeli nie w Polsce, to na arenie międzynarodowej na pewno.
No tak, ale wracam do tego podstawowego dylematu - skoro właściciel nie włożył swoich
pieniędzy, a mieliśmy w tej chwili na rynku kapitałowym spółki, które właśnie z powodu COVID-u
znalazły się w trudnej sytuacji i właściciel pierwszy
włożył swoje dodatkowe pieniądze w
tą swoją spółkę.
I wtedy za tym łatwiej jest iść innym inwestorom. Tutaj w tej sytuacji to nie
nastąpiło. Możemy dyskutować, na ile to były przyczyny polityczne, a na ile niepolityczne,
ale to są twarde fakty i musimy się trzymać faktów, panie redaktorze, żeby się utrzymać w duchu amerykańskiej
inauguracji, nie alternatywnych faktów. Może to jest taki cudowny
okres, że alternatywne fakty na chwilę przynajmniej idą spać.
1 reakcja
0
1
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)