tą najnowszą odsłonę.
Najkrócej rzecz ujmując jest to odpowiedź Hamasu na sytuację w Jerozolimie. W tym mieście
przez ostatnie tygodnie wzrastało napięcie na
linii między ludnością arabską a ludnością żydowską. Też działania izraelskiej policji
na wzgórzu świątynnym były tym czynnikiem, który dla
organizacji, która chce być tą pierwszą, główną, najważniejszą siłą palestyńskiego oporu
i wykazać się swoją skutecznością, zareagowała tak jak zazwyczaj reaguje.
Ten ostrzał jest przede wszystkim takim narzędziem politycznym, wizerunkowym. I przybrało to formę bardzo
ostrą, bo mamy do czynienia z bardzo wysoką częstotliwością ataków, ataków na Tel Aviv, też wystrzelonych w kierunku Jerozolimy.
I ataków, które trwają, tak, bo nawet jak teraz rozmawiamy, trwa ostrzał już tych miejscowości
bliżej granicy właśnie ze Strefą Gazy, a po stronie izraelskiej.
Niektórzy tłumaczą to, panie Michale, tak próbują,
że to jest z jednej strony jakaś wewnętrzna rozgrywka, kto wie, właśnie odchodzącego Binjamina Netanjahu. Tam cały czas spory
wewnętrzne, spory o to, kto będzie rządził. Być może Netanjahu mówi: nie chcę oddać tak łatwo tej władzy; ktoś inny mówi, że to jest kwestia rozgrywki
z Amerykanami, ze Stanami Zjednoczonymi i trochę rozgrywki pokazać Bidenowi, by się na przykład z Irańczykami
nie dogadywał. Pan kupuje takie tłumaczenie, czy to jest po prostu taka odwieczna relacja niechęci, nienawiści?
Faktycznie, sporo teorii idzie w stronę, że to jest taka zaplanowana eskalacja po obu stronach. Ja bym był trochę
dużo bardziej ostrożny w takich ocenach. Tak, ta eskalacja w Jerozolimie faktycznie
była wyjątkowo ostra, tak. Władze izraelskie, policja stosowała dość mocne
metody, wiedząc, jak to się dzieje i wiedząc też, jest bardzo napięta jest sytuacja w tym mieście. Ale jednocześnie władze
pozostają świadome, że dżina trudno wepchnąć do butelki, tak że eskalacja może, i ten bilans ofiar tak naprawdę, może
wzrosnąć bardzo szybko i nie wystarczą
dotychczasowe metody kontrakcji, czyli właśnie ten nalot na Strefę Gazy. Że konieczna będzie
interwencja lądowa, a to już będzie generować poważne straty i to może bardzo przedłużyć cały konflikt.