Których dotąd wszyscy się bali. A to na przykład uregulować kwestie emerytur, także tych dla górników na przykład.
A to uregulować właśnie Kodeks Pracy, a to zmienić pewne kwestie związane z tym, że dzisiaj każdy się boi tego ruszyć bo wie, że będą protesty społeczne.
Ale jeśli mamy kiedyś to zrobić, to właśnie w tym czasie kiedy mamy kryzys i kiedy trzeba ratować gospodarkę, bo to tylko i wyłącznie wtedy będzie pewnego rodzaju zgoda społeczna do tego.
Zgadza się pan z tą teorią? Tak absolutnie - myślę, że jest wiele rozwiązań znanych takich, które od wielu lat były już proponowane i które gdzieś na stole się pojawią.
Puki co widzimy, że na razie i to było widać w jednej z tych tarcz, że puki co znaleźliśmy się w takiej sytuacji gdzie tak naprawdę wyciągnięto z szuflad resortowych wiele takich rozwiązań.
Zupełnie kuriozalnych, które pod przykrywką walki z kryzysem, jak podatek Netflix-owy czy jakieś kurioza, które zabraniają ekologom odbierania dręczonych zwierząt od ich właścicieli.
Więc to powiedzmy jest taki kuriozalny przykład tego, że pod przykrywką można robić rzeczy niekoniecznie konstruktywne.
Natomiast myślę rzeczywiście, że za tych kilka miesięcy kiedy my po tym pierwszym zastrzyku finansowym, bo jednak ta pierwsza tarcza ze zwolnieniami z ZUS-u.
I przede wszystkim ta tarcza PFR-owa - te bezpośrednie i szybkie dopłaty - one dały trochę powietrza firmom.
Natomiast my tego powietrza nie będziemy dostawać wiecznie. Mam nadzieję, że kilka z tych rozwiązań po tych trzech miesiącach jednak pozostanie z nami na trochę dłużej.
Ale pewnie tych setek miliardów dodatkowych nie będzie i w tym momencie będziemy musieli wrócić do tego co kiedy znaliśmy jako Konstytucję dla biznesu.
Proste państwa, tanie państwa i to o tym wszystkim trzeba będzie zacząć, właściwie już teraz trzeba będzie zacząć rozmawiać.
Po to żeby za kilka miesięcy - kiedy ten kryzys już w pełni do nas dotrze i kiedy te nastroje społeczne nie będą już rozgrzewane przez kampanię wyborczą.
Naprawdę spróbować w jakiejś takiej papce zbudować. Fala reform szykuje się pana zdaniem?
Mam nadzieję, bo to po pierwsze pomoże nam w tym kryzysie, a po drugie pomoże nam długofalowo.
Takim przykładem był chociażby Schröder w Niemczech, który przeprowadził reformy już kilkanaście lat temu.
I one do dzisiaj Niemieckiej gospodarce służą w tym również taka rozsądna elastyczność pracy i to są rzeczy które przydadzą się w tym kryzysie.
Ale będą się też przydawać w kryzysach następnych, także ma nadzieję, że gdzieś pod koniec wakacji, jeśli będą wakacje.
Usiądziemy nad takimi już konkretnymi rozwiązaniami na najbliższych kilkanaście miesięcy, a może nawet kilka lat.