programy
kategorie

Restauracje się otwierają. Co grozi klientom?

Niektórzy restauratorzy buntują się przeciwko obostrzeniom i otwierają swoje lokale. Co grozi klientom? - Klientowi nie grozi nic. Jedynie niedogodność, że można zostać wylegitymowanym. Policja może nas wylegitymować zawsze i wszędzie, nie musimy być podejrzani, to nic strasznego. Powinniśmy się wylegitymować na żądanie funkcjonariusza, musimy pamiętać, że ten musi podać podstawę prawną takiej czynności - powiedziała w programie "Newsroom" adwokat Magdalena Wilk. - Wezwanie w charakterze świadka niestety jest możliwe, ale to może się wydarzyć zawsze, nawet jeśli nie wiemy o jaką sprawę chodzi. Są też różne możliwości, jeżeli bylibyśmy świadkiem spożywania posiłków w restauracji, a jest ona oddalona od miejsca przesłuchania, możemy wnosić o przesłuchanie korespondencyjne. Nie jest to nic złego, a jest to też rodzaj wsparcia dla przedsiębiorcy, u którego byliśmy - dodała.

Tranksrypcja:A z drugiej strony, kiedy ja jako klient takiej restauracji,...
rozwiń
zupę w takiej restauracji na przykład i wchodzi akurat kontrola, Inspektor Sanitarny w towarzystwie policjanta.
Czy mnie coś może spotkać złego? Nie. Klienta
nie. Jedynie taka niedogodność, że będzie się wylegitymowanym. Bo musimy pamiętać, że policja nas może
wylegitymować, wskazując jakąkolwiek tak naprawdę podstawę prawną, zawsze i wszędzie. I nie musimy
być od razu o coś podejrzani, nie musimy być sprawcą wykroczenia czy przestępstwa, możemy być po prostu świadkiem i wylegitymować
się powinniśmy na żądanie funkcjonariusza. To nie jest naprawdę nic strasznego, ale oczywiście musimy pamiętać, że
funkcjonariusz ma obowiązek podać podstawę prawną takiej, a jeżeli nie
zgadzamy się ze sposobem wykonania tej czynności albo nie zgadzamy się z podstawą prawną, coś nam nie pasuje w tym wylegitymowaniu, to zawsze
możemy w ciągu 7 dni od takiej czynności złożyć zażalenie do prokuratora i pamiętajmy, że funkcjonariusz ma obowiązek
nas o tym pouczyć. Niestety jakimś dziwnym trafem często funkcjonariusze o tym zapominają. Ale my pamiętajmy, że
taką czynność możemy [...] No właśnie, a czy takie spisanie, pani
mecenas, to zamyka temat, zamyka sprawy czy my na przykład, będąc zarejestrowanym przy okazji takiej
sytuacji, możemy się liczyć czy powinni liczyć się z tym, że na przykład zostaniemy wezwani do sądu w charakterze świadka, kiedy
ten przedsiębiorca będzie walczył przed sądem o swoje prawa, czy to jest wykluczone.
To niestety jest możliwe, każdy z nas może w charakterze świadka wystąpić, nawet jak nie wiemy kompletnie w jakiej
sprawie byśmy mieli być świadkiem. Więc taka niedogodność powiedzmy, może nas oczywiście
spotkać. Ale teraz też są różne możliwości, na przykład takie, że jeżeli bylibyśmy świadkiem na
okoliczność spożywania posiłków w restauracji, kiedy byliśmy na jakimś wyjeździe i
jest ona oddalona, sąd albo organ administracyjny jest oddalony od naszego miejsca zamieszkania,
zawsze możemy wnosić o to, żeby nas przesłuchano albo korespondencyjnie, albo przez organ bliższy naszemu miejscu zamieszkania.
Więc to nie jest taki dramat, uważam. A jest to także wyraz wsparcia dla tego przedsiębiorcy, który otworzył
lokal, z którego mogliśmy skorzystać. Więc to niedogodność żadna nie jest, natomiast absolutnie nie grożą nam żadne kary administracyjnie,
absolutnie nie grożą nam żadne mandaty z powodu tego, że korzystaliśmy z czyichś usług.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)