Tego się nie spodziewał. Biolog Maxwell Bernt przypadkowo dokonał wyjątkowego odkrycia. Pochwalił się nim w mediach społecznościowych. Naukowiec badał próbkę z Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej. Poddał ją tomografii komputerowej. Wtedy zauważył, że w rybie znajdował się szkielet żaby, w której środku znajdował się… kolejny szkielet ryby. Naukowiec zażartował, że odkrycie wygląda jak forma matrioszki, rosyjskich lalek, schowanych jedna w drugą. Zewnętrzny okaz to sum z gatunku Clarias stappersii, drapieżnik polujący na płazy, ptaki i gady. W jego wnętrzu znajdowały się kości połkniętej żaby, a z kolei w jej jelitach niestrawione resztki ryby z rzędu karpiokształtnych. Ryby słyną z połykania różnych przedmiotów i stworzeń. Skany tomografii komputerowej są obecnie powszechną metodą w badaniach ichtiologicznych. Pozwalają w nieinwazyjny sposób zajrzeć do wnętrza różnych zwierząt, ujawniając niekiedy takie niespodzianki.