W niedzielę (26 września) Brytyjski sekretarz ds. transportu Grant Shapps oskarżył grupę zajmującą się transportem drogowym o stworzenie "sztucznej sytuacji", twierdząc, że w Wielkiej Brytanii nie ma niedoboru paliwa. Polityk w rozmowie ze Sky News przekazał, że w Wielkiej Brytanii jest dużo paliwa zaapelował do kierowców, aby tankowali tylko w razie potrzeby. Polityk zabrał głos ze względu na materiały filmowe, które obiegają światowe media, pokazujące długie kolejki aut, ustawiające się do stacji w Wielkiej Brytanii. Stowarzyszenie sprzedawców paliwa, które reprezentuje prawie 5500 niezależnych punktów sprzedaży, powiedziało, że około dwie trzecie jego członków zgłosiło, że wyprzedali paliwo, a reszta, że wkrótce skończą się ich zapasy. Prezes organizacji Brian Madderson powiedział, że braki były wynikiem zakupowej paniki. Shapps skrytykował stowarzyszanie i stwierdził, że te działania są prowadzone w celu zwiększenia liczby europejskich kierowców, którzy,...
rozwiń