W trakcie posiedzenia komisji środowiska debatującej nad nowelizacją prawa łowieckiego dziennikarka i ekolożka Kinga Rusin powiedziała, że Jan Szyszko przyszedł na komisję, by pilnować posłów i patrzeć politykom PiS na ręce. - A kto to jest Kinga Rusin? Odpowiedział pytany przez nas były minister środowiska. - Ja jestem posłem, więc moim obowiązkiem jest być w Sejmie - dodał polityk PiS.