Cztery do sześciu tys. dolarów to sam koszt dodatkowego paliwa, które samoloty europejskich linii lotniczych będą musiały spalić, nie mogąc lecieć nad Syberią - wylicza Krzysztof Moczulski z serwisu lotnictwo.net.pl. - Jednak dużo bardziej dotkliwe są straty wynikające z wydłużenia rotacji. W przypadku dużych linii lotniczych są to też tranzyty - tłumaczył Moczulski.