Super, że są ludzie którzy pokazują takie perełki.
Nawet w takim stanie, bo to są perły architektury.
Zobaczcie w sieci, Zamek Gross Ziethen - Schloss Gross Ziethen.
Budowla jest oddalona ok. 50 km na północ od Berlina. Jadąc autostradą z Berlina w kierunku na Hamburg.
O ile dobrze pamiętam zamek w Niemczech wygląda b.podobnie do prezentowanego przez Was w Wielkopolsce.
Ponad dwadzieścia lat temu zamek w Gross Ziethen rekonstruowały Pracownie Konserwacji Zabytków.
Polska firma. Niestety nieistniejąca. Kompleksowo od fundamentów po kalenicę.
Obecnie jest w rękach prywatnych. Odbywają się tam różne, jak to się teraz po Polsku nazywa, iventy.
Na skalę lokalną, Gross Ziethen to mała wioska k. Oranienburga, ale również takie na skalę międzynarodową.
Kiedy po raz pierwszy weszliśmy do budynku w Gross Ziethen, wyglądało to niemal tak, jak na Waszym filmie.
Może kiedyś odrestaurowany zostanie zamek w Raszycach.
Możliwości techniczno - budowlano - konserwatorskie raczej jeszcze są, pieniądze na to raczej też ( to kwestia dobrej inżynierii finansowej ), ramy prawne też nie powinny stanowić wielkiej przeszkody.
Jako, de facto, dziedzictwo kultury narodowej i lokalnej, przy mądrym i transparentnym powiązaniu kosztorysowym środków
prywatnych, samorządowych, krajowych, projekt renowacji powinien mieć szanse powodzenia. Kluczem jest jasno zdefiniowana prawnie umowa inwestora prywatnego z publicznym. Inwestor zarządza, dba i co oczywiste, prowadzi działalność komercyjną. Strona publiczna wspiera rekonstrukcję zarówno finansowo, jak i merytorycznie np. poprzez merytoryczną opiekę na poziomie właściwego konserwatora zabytków.
W Niemczech to się udaje.
Życzę Panom, aby znaleziony w jednym z pomieszczeń dokument ze skrótem PGR, który w minionych czasach wiadomo co znaczył, można by obecnie odczytywać jako Polskie Grupy Rekonstrukcyjne.
Powodzenia.