bzdura i typowy bełkot, zaobserwowałam,że dzieci teraz są bardziej niegrzeczne i wyjątkowo żle wychowane, ale to jest wina roziców,którzy zamiast wychowywać swoje potomstwo, to sami są chamscy i wszelką wiedzę czerpią od psiapsiułek i z internetu

Dzieci narobić żeby brać świadczenie to tak, ale żeby się nimi zając i wychowywać to już nie. To zamkniecie to własnie była najlepsza okazja do zawiązania głębszych relacji miedzy dziećmi i ich rodzicami.

Szczególnie jeden z rodziców stosuje przemoc wobec dzieci, młody tatuś wie co jemu się należy, natomiast nie rozumie dziecka, że dziecko zdrowe to żywioł ,ruch i zabawy z rówieśnikami.Przebywanie takiego dziecka z rodzicem to same problemy dla ojca.Tylko dziecko chore jest w stanie siedzieć lub leżeć i nie przeszkadzać rodzicom.

Skoro państwo wspiera sprzedaż alkoholu to się nie dziwmy. Polska to chyba jedyny kraj na świecie, gdzie na stacjach benzynowych można zatankować nie tylko benzynę ale także alkohol. O liczbie sklepów , w których sprzedaje się alkohol nie ma co wspominać, a wiele z nich sprzedaje go 24h. Specjaliści od lat apelują o zmiany, ale widać pieniądze na dziś są ważniejsze niż przyszłość narodu.

Jak to? W państwie katolików i zawierzonych Maryi? Przemoc domowa? Wszędzie tylko nie w Polsce!

myślę że za bardzo wtrąca się tzw MOPS, przedszkola itp.. dzieci są wychowywane wg ich schematów , a dostali władzę w ręce instytucji i za bardzo wtrącają się w samą rodzinę .. a dziecko jak dziecko coś powie coś zmyśli i KŁOPOTY wkraczają do domów...samo dziecko nie wie co się dzieje , przychodzi "władza porządkowa" i szuka szuka i dalej pyta dziecko czy śpi z tatą ? z mamą ? , z bratem czy z siostrą , zaglądają do lodówki czy jest pełna produktów do jedzenia, co jadło dzisiaj dziecko... .... ...zaczyna się od tego ze w przedszkolu wypytują dzieci bez ograniczeń , po co ? czy wszelkie najmniejsze siniaki muszą być z przemocy w domu ? a co jeżeli siniaki lub inne okaleczenia powstają w przedszkolu ? NIC z tego powodu nie woła policji , nieraz dziecko samo powie skąd te siniaki.... Gdzie naprawdę potrzebna jest pomoc rodzinie to tam nikogo nie ma z MOPSu , chociaż krzyki i płacz są często słyszalne.

Ładna pani psycholog by mogła cały czas prowadzić młodzież zamiast szkoły średniej wartej na ogół tygodniowego kursu. Za to pełnej stresu dla młodzieńca chodzącego do niezwykle szkodliwych mu warunków jałowego cyklu życiowego do tego całkiem pozbawionego sexu. Bardzo często kończy się uszkodzeniem sekwencji dojrzewania fizycznego. Które pani popchła by kilkoma nawet dniami w miesiącu a nawet roku spędzonymi razem. Genom nie jest trudno popchnąć może to zrobić każda osoba płci przeciwnej. Zwłaszcza sportem wspólnym z jedną osobą a nie grupowymi meczami w piłkę wyjazdami to można robić bez szkody nie wiem za co kary dostają osoby w USA. Pomoc jest najprostsza każdy jej może udzielić. Odwrotnie powinni karać kto przeszkadza.

przemoc domową stosuję najczęściej mamusie...ostatnio był wysypa artykuł jak grzybów po deszczu...

No tak, sytuacja obnażyła niemoc wielu rodziców, ale nie cieszyłbym się tym, że dzieci zgłaszają problem, raczej oczekiwałbym, że rodzice będą chcieli pracować nad sobą dla dobra dzieci, a instytucje, które w teorii mają pomagać będą do tego gotowe. Polscy rodzice mają taką paletę możliwości obchodzenia prawa, że to się w głowie nie mieści, nie muszą wychowywać, tylko w teorii muszą dbać żeby dziecko chodziło do szkoły, mogą robić wakacje w trakcie trwania roku szkolnego, w efekcie są mistrzami robieniu uników i obarczaniu odpowiedzialności. Jak nauczyciel próbuje coś mówić to wie go zakrzyczy, bo nikt nas nie będzie pouczał. Przez lata nie wypracowaliśmy dobrej relacji nauczyciel - rodzic. Czego dotyczy wiele spotkań nauczycieli ? Jak rozmawiać z rodzicem żeby słuchał... to chore, rodzic nie rozumie, że jak kocha to chce się dla dziecka uczyć...

A może ten facet tak dręczył tę kobietę, że ona mówiła o samobójstwie? Bo wynika z wypowiedzi, że to ojciec pił (nie ma wieści o tym, kto pił "był alkohol") - dziewczynka, która mówi do kuratora "zrób tak, żeby było dla mnie najlepiej". Jakoś nie wiem.... podają szczątkowe informacje, a facet, oś sytuacji, jest całkowicie pominięty milczeniem.... może starczyło dać kobiecie wparcie i odsunąć od sprawcy przemocy?

Teraz jest tak, zamiast dzieci słuchać rodziców to rodzice słuchają dzieci. I myślą, że to jest dobre wychowanie no ale to się dopiero okaże za parę lat. Co z niego wyrośnie.

najlepiej rodzic, płodzić a państwo jak takie mądre to niech je zabiera i wychowuje to wtedy zobaczymy jak to zrobi.

Z moich obserwacji (w najbliższej rodzinie), rodzice bardzo słabo wypadli w tym trudnym czasie pandemii. Dzieci tylko im przeszkadzają. Chcą się bawić, czekają, proszą, aby ktoś poświęcił im trochę uwagi. Rodzice nie mają zbyt dużo pracy zdalnej, wstają o 9-10 i dziwią się że dzieci w piżamach biegają i są głodne (4 i 5 lat). Często płaczą, to taka forma prośby o odrobinę zainteresowania. To nie jest rodzina z marginesu społecznego. Rodzice na eksponowanych stanowiskach, bardzo dobrze sytuowani, ale rodzice .......

Komuna wraca. Dzieci donoszą na swoich rodziców. Jak najlepsi pionierzy w socjaliźmie.

Tak się kończy gdy dzieci się chowa tak jak pieski czy kotki, a nie wychowuje. Nagle okazuje się, że w domu mamy małego obcego człowieka, który na dokładkę coś od nas chce i ma własne zdanie. Oczywiście przeszkadza to rodzicom skupionym tylko na swoich potrzebach.. Teraz nie mogą zgonić wszystkiego na szkołę, że nie wychowuje, zapomina się że od wychowania jest przede wszystkim rodzina.

To nowczesne wychowanie ,gdzie panstwo sie wcina bo daja 500 , zobaczycie co jeszcze młodzi pokażą, bo rodzice zabiegani za kasą nie mają dla nich czasu.

skrajna prawica widać lubi dzieci

najlepiej to wychowywał pas wojskowy wiem po sobie...dostałem to drugi raz potem się zastanowiłem dwa razy zanim coś odwaliłem... a teraz ktoś nakrzyczy na dziecko klapsa da i już trauma...dziecko odebrać...itd to czemu nasi rodzice i ich rodzice nie mili i nie mają traum wyrośli na ludzi żyli i żyją... ale nie teraz nic nie wolno nawet uwagi zwrócić ...a potem zdziwienie...

Wychowanie to określenie zasad i granic, gdy tego brak to pole dla patologicznych zachowań