Richard Gere ubrany w wełnianą czapkę, podziurawiony szary płaszcz, bladozielone niedopasowane spodnie, poplamioną koszula, zbyt mały szalik i schodzone buty bezdomny z kilkudniowym zarostem, chodził po nowojorskich ulicach od śmietnika do śmietnika szukając czegoś do jedzenia.