Zabierają miejsca Polakom, kosztują i zaniżają poziom, bo wykładowcy patrzą na nich przez palce - z takimi zarzutami na polskich uczelniach spotykają się studenci z Ukrainy. Jest ich już nad Wisłą kilkanaście tysięcy, a ta liczba wciąż rośnie. - Podoba nam się w waszym kraju. U nas jest wojna. Młodzi Polacy nie są ksenofobicznie nastawieni, ale starsi boją się, kiedy słyszą inny język - mówią Wirtualnej Polsce ukraińscy żacy, którzy przyjechali studiować na Akademii Pomorskiej w Słupsku.