W czwartek Sejm przyjął ustawę, która wreszcie reguluje sprawę in vitro. Z zabiegu będą mogły korzystać małżeństwa i osoby mieszkające razem, które złożą zgodne oświadczenie. Z przyjęcia ustawy o leczeniu niepłodności zadowolone są środowiska liberalne. Odwrotnie jest w przypadku konserwatystów. Szef sztabu wyborczego PiS już zapowiedział, że gdy tylko jego partia zdobędzie władzę, zmieni ustawę. Z przyjętego prawa bardzo niezadowolony jest także Kościół. Ksiądz Oko porównał in vitro do aborcji, a rzecznik Episkopatu stwierdził, że głosowanie za ustawą było aktem nieposłuszeństwa.