18 lutego łazik Perseverance ląduje na Marsie. - Na Marsie jest dosyć zimno, nie mamy tam tlenu, a wszystko, czego potrzebujemy do życia, musimy sobie w pierwszej kolejności na Marsa z Ziemi zabrać i ewentualnie myśleć później, jak niektóre rzeczy pozyskiwać bezpośrednio z Czerwonej Planety. Kolonizacja Marsa jest jeszcze daleko przed nami - wyjaśnia Karol Wójcicki, autor bloga zglowawgwiazdach.pl. - Perspektywa podboju kosmosu i życia na innych planetach jest z pewnością z tyłu głowy każdego, kto pracuje dziś przy programie kosmicznym. Nadrzędny cel jest jednak zupełnie inny. Musimy polecieć na Marsa, bo nie mamy innego wyboru. Doskonale dajemy sobie sprawę z tego, co mogłoby się wydarzyć, gdyby w Ziemię uderzyła potężna planetoida - podsumowuje ekspert.